Próbujemy znaleźć rozwiązanie, które będzie gwarantowało Polsce i innym krajom członkowskim wszystkie prawa, jakie wynikają z traktatów. Tu nie może być zgody na cokolwiek innego - powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
W najbliższy czwartek i piątek (10-11 grudnia) podczas szczytu Rady Europejskiej odbędzie się kolejna tura negocjacji budżetowych. Unijni liderzy podejmą próbę rozwiązania obecnej sytuacji, w której Polska i Węgry zapowiadają zawetowanie projektu wieloletnich ram finansowych UE na lata 2021-2027, w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.
Wiceszef MSZ pytany o polskie stanowisko przed szczytem, odparł, że negocjacje wciąż trwają.
- Cały czas trwają rozmowy - odbywały się wczoraj, odbywają się dzisiaj i będą odbywać się do samego szczytu. Próbujemy znaleźć rozwiązanie, które będzie gwarantowało Polsce i innym krajom członkowskim wszystkie prawa, jakie wynikają z traktatów. Tu nie może być zgody na cokolwiek innego - powiedział Jabłoński.
- Jednocześnie chcemy, żeby to porozumienie zostało sformułowane w taki sposób, żeby szczyt zakończył się sukcesem – a sukces będzie wtedy, jeżeli będziemy mieć porozumienie 27 krajów, które zagwarantuje, że prawa Polski nie zostaną naruszone. Myślę, że to jest możliwe, choć oczywiście zależy to od tego, czy inne kraje UE będą gotowe zaakceptować takie porozumienie - dodał wiceszef MSZ.
We wtorek w kilkunastu mediach w Europie ukazał się tekst premiera Mateusza Morawieckiego, w którym wyraził on nadzieję, że w najbliższym czasie uda się wypracować rozwiązania w sprawie budżetu Unii i funduszu odbudowy.
- Często mierzymy się z tym, że głos Polski jest w mediach zachodnich nieobecny. Opisywane są różne polskie sprawy, ale wyłącznie z perspektywy zewnętrznej, często bardzo jednostronnej. To ważne, że premier osobiście przedstawia stanowisko Polski w tej kluczowej dla UE sprawie, bo dzięki temu może być ono lepiej zrozumiane. Stanowisko Polski jest bardzo proeuropejskie i to w dzisiejszych publikacjach mocno wybrzmiało. Premier uznał, że jego głos powinien trafić bezpośrednio do odbiorców w innych krajach, by mieli oni pełny obraz sytuacji - stwierdził Jabłoński.
Wiceszef MSZ podkreślił, że publikacja artykułów odbywała się przy współpracy z ambasadami RP w poszczególnych krajach.
- Bardzo dobrą pracę wykonali urzędnicy MSZ, zwłaszcza nasi dyplomaci na placówkach zagranicznych, którzy wsparli ten proces i skutecznie dotarli jednocześnie do kilkunastu mediów w różnych krajach UE, w pełnej koordynacji z KPRM i centralą MSZ. To nie było łatwe zadanie, tym bardziej dziękuję wszystkim, którzy byli w to zaangażowani. Dyplomacja to także zadania z zakresu dyplomacji publicznej i liczymy, że przełoży się to na lepsze zrozumienie stanowiska Polski przed nadchodzącym szczytem - powiedział Jabłoński.