Wiceminister od Tuska grozi: będziemy dążyć do postawienia prezydenta przed Trybunałem Stanu!
Koalicja 13 grudnia postanowiła iść za ciosem. Przed Trybunałem Stanu ekipa Tuska chce postawić już nie tylko prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego ale i prezydenta RP Andrzeja Dudę. Zapewnił o tym w rozmowie w Wirtualnej Polsce wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.
Myrcha, znany dotąd raczej z umiejętności tanecznych prezentowanych u ambasadora Marka Brzezinskiego i pomyłki, w której jednego z Trzech Króli - Baltazara - określił jako Belzebuba, postanowił zaprezentować się jako rasowy i silny polityk. Pytany w wp.pl o konkrety ekipy Tuska, Myrcha stwierdził: – Nie wycofujemy się z każdej krytycznej oceny, jeśli chodzi o działalność Andrzeja Dudy. Także w zakresie, gdy nadużywał swoich uprawnień jako prezydent w kształtowaniu składu Trybunału Konstytucyjnego chociażby. Z postulatu postawienia prezydenta przed Trybunałem Stanu także się nie wycofujemy – zapewnił wyraźnie dumny z siebie Myrcha.
Kiedy rządzący mają zamiar zrealizować tę swoją "obietnicę"? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, jeśli wierzyć koalicji 13 grudnia, kiedy wpłynąć ma wniosek o Trybunał Stanu dla prof. Glapińskiego. Jak zapowiedział w rozmowie z Bloombergiem Janusz Cichoń, przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych, wniosek o postawienie prezesa NBP przed TS zostanie złożony w najbliższy wtorek. Proces oceny wniosku ma potrwać od pół roku do roku.