15-latek zahaczył rowerem młodszego o rok kolegę, co stało się powodem najpierw do sprzeczki a potem do ostrej kłótni. Zakończyła się ona użyciem broni pneumatycznej, z której młodszy z chłopców dwa razy wystrzelił do starszego. Do zdarzenia doszło w parku w Walichnowicach (powiat wieruszowski) we wtorek po godz. 18.
Do szpitala w Ostrowie Wlkp. przywiózł rannego chłopca jego ojciec. Lekarze usunęli śrut, który utkwił w okolicy łopatki pokrzywdzonego. "Dzisiaj został wypisany do domu w stanie dobrym" – powiedział rzecznik prasowy ostrowskiej lecznicy lekarz Adam Stangret.
Policja w Wieruszowie o zdarzeniu dowiedziała się od lekarzy, ojciec pokrzywdzonego też złożył zawiadomienie. Funkcjonariusze policji nie znaleźli broni, więc na razie nie wiadomo jakiego rodzaju broni użył napastnik, bowiem chłopiec powiedział, że znalazł ją na polnej drodze, a po zdarzeniu wyrzucił ją do strumyka. O dalszym losie 14-latka zdecyduje sąd rodzinny w Wieluniu.