Jeżeli jest ktoś kto mocniej od Tuska nienawidzi PiS-u i jego zwolenników to jest nim Lech Wałęsa. Ten prostolinijny (tak to określmy) człowiek od lat systematycznie opluwa Zjednoczoną Prawicę oraz polityków tego obozu - na czele z Jarosławem Kaczyńskim. Dla Wałęsy nie istnieje nawet majestat śmierci - czemu dał wyraz obrażając pamięć śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wałęsa systematycznie szkaluje także obecną głowę państwa.
Dla Tuska prezydentem jest - przynajmniej "w sercu" - Rafał Trzaskowski. Wałęsa jest mniej poetycki, ale za to bardziej konkretny. On też nie uznaje Andrzeja Dudy za prezydenta, ma jednak wobec niego bardziej konkretne plany. Napisał o nich ostatnio na Facebooku.
"Nie wolno ustąpić Dudzie. Szkodził Polsce i będzie to robił nadal. Wolne media udowodnią prawdę, Uczciwie nie wygrał wyborów i za te łamania prawa i przyzwolenia na rozkradanie Polski musi przed sądem Narodu odpowiedzieć" – stwierdził, posługując się mocno kulawą polszczyzną, Wałęsa na Facebooku.
Gdy jeden z internautów poprosił go, aby "przestał szczuć jednych na drugich", odpowiedź Wałesy była jednoznaczna. "Nigdy... Do ostatniej sekundy mojego świadomego życia, będę zawsze i wszędzie zabiegał o najlepsze propozycje dla mojej Ojczyzny niezależnie od ceny jaką będę płacił" – napisał Wałęsa, który chlubił się niegdyś, że jest jak Homer, gdyż podobnie jak wielki grecki poeta - nie przeczytał w swoim życiu ani jednej książki (faktycznie - zdradza to jego "styl pisarski")
W kolejnym wpisie na facebooku Wałęsa przekonywał, że prezydent Duda "to przestępca" i "łamie demokrację". Gdy inny internauta stwierdził, że osoby, które przed laty głosowały na Wałęsę, wstydzą się tego, Wałęsa odpisał bezczelnie - ale tym razem bez błędów - "A ja Was".