Papież Franciszek przyjął na audiencji Lecha Wałęsę. Były prezydent RP przybył do Watykanu, by wziąć udział w dzisiejszej konferencji „Kościół na przełomie lat 80 i 90 w Europie Środkowej i Wschodniej”, zorganizowanej z okazji 25-lecia przemian ustrojowych w Polsce przez ambasadę RP przy Stolicy Apostolskiej i Papieską Akademię Nauk.
Po audiencji Lech Wałęsa postanowił podzielić się swoimi wrażeniami ze spotkania z papieżem. – Ojciec Święty powiedział mi: „Czuj się pan jak u siebie w domu”. Ja mówię, fajnie, tylko żeby bez sprzątania… Bardzo też mu to się podobało, a więc klimat był świetny. Poruszyliśmy wszystko, co jest na dzisiaj istotne w Europie. Ja zwracałem uwagę szczególnie na to, że Europa po komunizmie musi przejść na budowanie „Państwa europejskiego”. Ale żeby budować, trzeba mieć fundamenty. Idzie wielki bój o to, czy fundamenty lewicowe, czy jednak bardziej prawicowe. I stąd trzeba ludzi patriotycznych, przywódców Kościoła, aby włączyli się bardziej w to budowanie – relacjonował dla Radia Watykańskiego.
Wałęsa mówił też o roli świętego Jana Pawła II w obalaniu komunizmu. – Tłumaczyłem, na czym to polegało, że komunizm nie pozwalał nam się zjednoczyć i mówił, że nas nie ma. A nasz Ojciec Święty zorganizował nas. Zobaczyliśmy, jak dużo nas jest. Jeszcze powiedział: „Nie bójcie się, zmieniajcie oblicze ziemi”. A więc znów najpierw było Słowo, a my to Słowo Ojca Świętego byliśmy w stanie zamienić w czyn. Co się nie udało na przykład na Kubie. Tam Ojciec Święty zrobił jeszcze lepszą robotę, ale nie było tego drugiego członu. A u nas był. Opozycja, która przejęła tę myśl. Przejęła budzenie narodu i poszliśmy do przodu – mówił.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Jest decyzja UEFA. Większa kasa dla polskich klubów
Scholz na straży niemieckich interesów czy blokuje wolny rynek? Kanclerz sprzeciwia się przejęciu Commerzbanku przez UniCredit
Bilans powodzi. Potężne straty na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej
Golińska: zaproszenie von der Leyen miało wymiar PRowy, miało pokazać, że Tusk jest słuchany