Nawet funkcjonariusz publiczny oraz pracownicy korpusu służby cywilnej zachowują prawo do swobody wypowiedzi, a krytyczne opinie mogą wyrażać w ramach zatrudniającego ich podmiotu. Funkcjonariusze publiczni i pracownicy korpusu służby cywilnej mogą również prezentować krytyczne poglądy w ramach wypowiedzi akademickiej np. wykładu lub publikacji naukowych – czytamy w odpowiedzi Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka na pismo posłów Prawa i Sprawiedliwości, w którym zwrócili się o interwencję ws. prof. Kamila Zaradkiewicza.
W związku z informacją dotyczącą zakazu wystąpień medialnych dla dyrektora Zespołu Orzecznictwa i Studiów Trybunału Konstytucyjnego Kamila Zaradkiewicza posłowie Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Wassermann i Wojciech Szarama zwrócili się z prośbą o interwencję do Rzecznika Prawa Obywatelskich i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. CZYTAJ WIĘCEJ
Odpowiedzi na pismo parlamentarzystów udzieliła dziś Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Czytamy w niej, że „z orzecznictwa ETPC wynika, że funkcjonariusze publiczni i pracownicy służby cywilnej poddani są specyficznemu nakazowi lojalności wobec zatrudniającego ich podmiotu publicznego. Tym samym są zobowiązani do powściągliwości podczas publicznego zabierania głosu". HFPC zaznacza jednak, że każda ingerencja w swobodę wypowiedzi, nawet jeśli dotyczy ona funkcjonariusza publicznego, musi być proporcjonalna.
Fundacja przypomina, że "Europejski Trybunał Praw Człowieka wielokrotnie wskazywał, że wolność wypowiedzi funkcjonariuszy publicznych oraz pracowników korpusu służby cywilnej może być ograniczona ze względu na nakaz lojalności tych osób wobec zatrudniającego ich podmiotu publicznego". Co więcej, "obowiązek powinien być jeszcze ściślej respektowany w kontekście potrzeby zapewnienia bezstronności i powagi wymiaru sprawiedliwości".
HFPC zaznacza jednak, że nawet funkcjonariuszowi publicznemu przysługuje prawo do swobody wypowiedzi, "a krytyczne opinie mogą wyrażać w ramach zatrudniającego ich podmiotu" czy w ramach wypowiedzi akademickich,
Fundacja odmówiła wszczęcia interwencji, wskazując, że nie zwrócił się o nią sam zainteresowany, który być może wcale sobie jej nie życzy.
Poniżej publikujemy pełną treść odpowiedzi: