Stowarzyszenie Henry’ego Jacksona, brytyjski think-thank, ostrzega przed wzmożoną aktywnością militarną Rosji w okolicach Arktyki. W sporządzonym przez grupę raporcie zwraca się uwagę m. in. na prowadzoną politykę przywracania do służby starych baz wojskowych z okresu ZSRR, rozmieszczania systemów radarowych wczesnego ostrzegania oraz zestawów rakietowych na północnych rubieżach Rosji.
Działania Moskwy zmierzające do militaryzacji Arktyki przyśpieszyły drastycznie od 2014 roku. Kreml ustanowił wówczas trwałe dystrykty wojskowe odpowiedzialne za monitorowanie tych terenów. Zwiększono potencjał ludzki stacjonujących w Arktyce jednostek oraz dokonano inwestycji infrastrukturalnych, jak budowa nowych mostów oraz przywracanie do używalności lotnisk. W ramach inwestycji rewitalizacji poddaje się lotniska oraz bazy lotnicze takie jak Rogachyovo, Novaya Zemla, Tiksi, Vorkuta. Rozpoczęto także budowę kompleksu militarnego na Ziemi Franciszka Józefa, rosyjskim archipelagu arktycznym wysuniętym daleko na północ.
W dokumencie zwrócono uwagę także na inny aspekt zaznaczania obecności Federacji Rosyjskiej w regionie. Chodzi o regularne naruszanie przestrzeni powietrznej innych państw przez rosyjskie statki powietrzne. Norwegowie przechwycili 74 samoloty należące do sił zbrojnych Rosji w ramach prowadzonych operacji patrolowych w 2014 roku. W stosunku do 2013 odnotowano wzrost liczby incydentów o 16 zdarzeń.
Think-thank apeluje do NATO, aby Pakt natychmiast zaadoptował „strategię odnośnie terenów Arktyki oraz zapewnił jednolite rozwiązania dla wszystkich stron zainteresowanych tym regionem, które wykluczyłyby wyzwania zagrażające bezpieczeństwu”.
Autor raportu, dr Andrew Foxall, stwierdza: „Poprzednia dekada charakteryzuje się rozszerzaniem możliwości i zdolności militarnych Federacji Rosyjskiej w rejonie Arktyki na skalę znacznie większą w porównaniu do tego, co Zachód uczynił w tym okresie. Interes narodowy wyjaśnia pewne zabiegi Moskwy, lecz nie wszystkie. Niektórym może się wydawać, iż Rosja uczestniczy w jednostronnym wyścigu zbrojeń w tym regionie. Wielka Brytania nie może zbyt wiele uczynić, aby ostudzić aktywność Kremla, jednak skuteczna ocena podejmowanych działań oraz ich skutków byłyby pomocne w zakresie implementacji efektywnej polityki dotyczącej spornych terytoriów”.