Służby podległe Donaldowi Tuskowi po raz kolejny boją się pytań dziennikarzy TV Republika. Republika nie została wpuszczona na spotkanie sztabu zarządzania kryzysowego we Wrocławiu. Nasz reporter został usunięty siłą!
„Chciałem przekazać Państwu przekazać istotne informacje w podczas spotkania w dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim. Niestety nie mogę, ponieważ Telewizja Republika nie została wpuszczona na spotkanie z Donaldem Tuskiem i służbami odpowiedzialnymi za niesienie pomocy powodzianom. To jest niebywały skandal! Możemy powiedzieć wprost, że szef rządu odmawia bezpieczeństwa widzom Telewizji Republika. Podczas spotkania zespołu zarządzania kryzysowego, są przekazywane najistotniejsze wiadomości dotyczące planowanych ewakuacji i rozwoju sytuacji powodziowej. Inne media nie miały problemu z wejściem na to spotkanie. Natomiast urzędnicy zasłaniając się brakiem akredytacji, nie zważając na to, że mam ważną legitymację dziennikarską i reprezentuję telewizję informacyjną, którą oglądają miliony widzów, że mamy do czynienia z sytuacją kryzysową - odmówiły nam wejścia na spotkanie. To przecież władzom powinno zależeć żeby przekazać, jak najszersze informacje odnośnie sytuacji powodziowej. To mimo wszystko zdecydowano, by Telewizji Republika nie wpuścić do środka! Wypchnięto me siłą, nie słuchając argumentów i moich próśb”
- zrelacjonował Janusz Życzkowski( dziennikarz Republiki).
Źródło: Republika; X.com