To nie żart! Lody ze... świnki morskiej. "Najlepiej się sprzedają"
Maria del Carmen Pilapaña prowadzi przy autostradzie w stolicy Ekwadoru, Quito, stoisko z lodami o nietypowych smakach. Klientom proponuje m.in. lody z żuka lub grzybów. Ostatnio menu powiększyło się o nową pozycję, która - według właścicielki - podbija serca Ekwadorczyków. Mowa o lodach z mięsa świnki morskiej.
- Mój mąż i cała moja rodzina mówili mi, że zwariowałam. Mówili, że nikt nie będzie jadł tych lodów. A teraz to właśnie one sprzedają się najlepiej - powiedziała właścicielka straganu w rozmowie z agencją Associated Press.
Pilapaña wyjawiła sposób przygotowania przysmaku. Najpierw gotuje mięso świnki morskiej, z którego robi pasztet. Następnie miesza go z mlekiem lub śmietaną, a potem zamraża. Po kilku godzinach, produkt jest serwowany klientom.
Na stoisku Pilapañy można skosztować czterdziestu nietypowych smaków. Właścicielka stoiska zapewnia, że wkrótce będzie eksperymentować z kolejnymi rodzajami mięs. W niedalekiej przyszłości mają powstać lody z mięsa kraba.
Kawia domowa potocznie nazywana świnką morską w krajach Ameryki Południowej jest zwierzęciem tucznym, hodowanym w celach kulinarnych. Jej mięso podawane jest w postaci gotowanej, grillowanej, smażonej lub pieczonej (cuy cana).