– Od aneksji Krymu minęło niewiele czasu, a Władimir Putin już jest na salonach, spotyka się ze wszystkimi. To mówi wszystko o zachodniej polityce – powiedział na antenie Telewizji Republika Tomasz Terlikowski.
Publicysta dość krytycznie odniósł się do wizyty prezydenta USA Baracka Obamy w Polsce, która miała miejsce w tym tygodniu. Redaktor naczelny portalu fronda.pl nawiązał do artykułu z "Gazety Wyborczej", która wizytę przedstawiała w supelatywach, pomijając fakt, że kluczowym zadaniem USA było niedopuszczenie do aneksji Krymu.
Patrząc na kwestię wizyty Obamy pod kątem naszego parterstwa z USA, Terlikowski przypomniał, że zarówno Stany Zjednoczone, jak i Francja to kraje, które niejednokrotnie nas zdradziły. Zdaniem publicysty powinniśmy szukać sojuszu z innymi państwami.
– Trzeba zbudować mocną armię, budować sojusze niekoniecznie z tymi państwami, które zawsze nas zdradzały - podkreślił. – Nie mówię, żeby zupełnie zlekceważyć USA, ale ta polityka prowadzi tylko do marszczenia brwi i warczenia w stanie zagrożenia – dodał.
Stwierdził także, że w Europie sytuacja zaczyna przypominać nastroje, jakie panowały w ubiegłym stuleciu.
– Wracamy do sytuacji sprzed 70. lat. Jeśli ktoś mówi, że jest cudownie, to jest albo głupi, albo naiwny, albo jest agentem - dodał.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Jest decyzja UEFA. Większa kasa dla polskich klubów
Scholz na straży niemieckich interesów czy blokuje wolny rynek? Kanclerz sprzeciwia się przejęciu Commerzbanku przez UniCredit
Bilans powodzi. Potężne straty na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej
Golińska: zaproszenie von der Leyen miało wymiar PRowy, miało pokazać, że Tusk jest słuchany