Dzisiejszymi gośćmi weekendowego poranka Telewizji Republika byli Małgorzata i Tomasz Terlikowscy, którzy opowiadali o swoim najnowszym programie w Telewizji Republika, który ma dotyczyć różnic między mężczyzną a kobietą w małżeństwie. To, że się różnimy, nie znaczy, że jesteśmy od siebie gorsi. To niesamowite bogactwo, gdybyśmy byli tacy sami to nasze małżeństwo byłoby nudne – twierdzi Małgorzata Terlikowska.
Czy istnieje małżeństwo bez kłótni? – Kłócić się można. Św. Paweł, apostoł, mówił, gniewajcie. Możemy się kłócić, ale nie warto się zapiekać, myśleć, trzy tygodnie później co bym powiedział jeszcze swojej żonie. Mówimy o tym, że jakbyśmy wiedzieli, jak bardzo się różnimy, to byłoby nam łatwiej się kłócić. Mężczyzna mówi co myśli, nawet za ostro. Kobieta z kolei zastanawia się, co mężczyzna myślał mówiąc to co mówił. Są również inne różnice. Kobieta ma zły dzień, to się czasem zdarza. Facet podchodzi i pyta się co się stało i oczekuje, że mu kobieta wyłoży swoje problemy, wspólnie usiądą i je rozwiążą. Kompletny absurd. Nie trzeba zadawać ptań bo ona się jeszcze bardziej rozryczy. Trzeba usiąść, przytulić. Mimo tych różnic kobieta musi wiedzieć, że te pytanie to wyraz miłości – dodaje Tomasz Terlikowski.
– Czasem nie chcemy dyskutować, potrzebujemy ciepła, miłości. Jesteśmy również mistrzyniami niuansów. Kobiety lubią też snuć wizje, których później się nie realizuje, ale chodzi o samo mówienie, mężczyzna przystępuje do realizacji, a my chcemy sobie po prostu pogadać – stwierdza Małgorzata Terlikowska.
Czy będzie to więc program o małżeństwie Terlikowskich? – To nie będziem w ogóle program o małżeństwie państwa Terlikowskich. Nie chcemy tutaj opowiadać o swoim małżeństwie, bardzo daleku mu do ideału. Mamy jednak po tylu latach pewne obserwacje i będziemy odwoływać się do własnego doświadczenia, ale chcemy porozmawiać z innymi małżeństwami, z ekspertami. – odpowiada pani Terlikowska.
"W małżeństwie z 20-letnim stażem, z piątką dzieci, nie ma czasu na nudę"
Pierwszy odcinek ma dotyczyć tego jak budować dobre relacje przy wigilijnym stole. – To nie jest tak, że tylko polityka dzieli. Czasem jest to majątek, jakieś zadawione urazy. Eksperci opowiedzą jak normalnie porozmawiać przy wigilijnym stole. Tak aby nie rozwalić tego najpiękniejszego dnia w roku. Czasem zdarza mi się przeczytać komentarze na „Facebooku”, że znowu święta więc będziemy siedzieć i się kłócić. Chodzi o to, żeby dzieci miały inną pamięć tego dnia. Żeby to były kolędy, życzenia, kolacja, miła atmosfera, wyjście na pasterkę– zdradza Tomasz Terlikowski.
Przed pięcioma laty małżeństwo Terlikowksich wydało książkę „Skazani na siebie”. Jak te małżeństwo zmieniło się w ciągu tych 5 lat? – W ciągu tych 5 lat urodziło się nam piąte dziecko. Gdy pisaliśmy tę książkę Ula była jeszcze w brzuchu. Nie wiedzieliśmy jak będziemy funkcjonować z piątką dzieci. W te 5 lat dzieci wyrosły, mamy nastolatkę w domu – odpowiada Małgorzata Terlikowska.
Czy małżeństwo z 20-letnim stażem nie jest już nudne? – Ja z chęcią bym chciał się usiąść i ponudzić. Na szczęście w małżeństwie z 20-letnim stażem, z piątką dzieci, nie ma czasu na nudę – zakończył Tomasz Terlikowski.