Prof. Sławomir Cenckiewicz, dyrektor Centralnego Archiwum Wojskowego, odnalazł w kierowanej przez siebie placówce akta personalne żołnierzy Zarządu II Sztabu Generalnego, w tym m.in. gen. Marka Dukaczewskiego. W związku z możliwością popełnienia przestępstwa kroki prawne w tej sprawie podjął już IPN.
"W 2001 roku ówczesne Wojskowe Służby Informacyjne przekazały do zasobu archiwalnego IPN akta personalne żołnierzy wywiadu wojskowego PRL, zapewniając jednocześnie, iż zbiór ten jest kompletny" – czytamy w komunikacie IPN, w którym podkreślono, że w związku z opisanym w tygodniku "Do Rzeczy" odkryciem dyrektora CAW, mogło dojść do złamania ustawy o IPN.
"Ten, kto będąc zobowiązany uchyla się od obowiązku przekazania stosownych dokumentów archiwalnych Instytutowi Pamięci Narodowej, popełnia przestępstwo zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności. Jest ono ścigane z urzędu przez Instytut Pamięci Narodowej – Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu" – czytamy w oświadczeniu.
IPN potwierdził również wczorajsze ustalenia portalu telewizjarepublika.pl i podjął już kroki prawne dotyczące możliwości popełnia przestępstwa ws. ukrywania akt gen. Marka Dukaczewskiego. O tym, że teczka personalna byłego szefa WSI, który po 1989 r. przebywał na kursie organizowanym przez radziecki wywiad wojskowy (GRU), powinna znajdować się w zasobach archiwalnych IPN, mówił na naszej antenie prof. Sławomir Cenckiewicz.
Sławomir Cenckiewicz: Wielu prosi o ten dyplom, więc proszę! Zróbcie sobie z tego tapetę! Więcej w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.
Posted by Tygodnik Lisickiego on 1 luty 2016
CZYTAJ TAKŻE:
Teczka gen. Dukaczewskiego. Cenckiewicz: Tacy ludzie nigdy nie powinni służyć w polskim wojsku