Dla rządu PiS w centrum ochrony zdrowia jest pacjent i to pacjent ma być tym beneficjentem pozytywnych zmian w służbie zdrowia - powiedziała w sobotę na konwencji PiS w Opolu była premier i europosłanka tej partii Beata Szydło.
Podczas konwencji programowej PiS odbyła się debata, w której, oprócz Beaty Szydło, udział wzięli: premier Mateusz Morawiecki, minister zdrowia Łukasz Szumowski, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński oraz wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Wojciech Maksymowicz.
Zdaniem Beaty Szydło rząd Prawa i Sprawiedliwości w ciągu czterech lat rządów zrobił bardzo dużo w zakresie ochrony zdrowia. Przekonywała, że już w ciągu dwóch pierwszych lat, oprócz wielu programów społecznych, wprowadzane były programy prorodzinne, prosenioralne, a także rozpoczęta została reforma zdrowia. "To nie było łatwe" - zauważyła Szydło.
Jej zdaniem, poprzednia władza (PO-PSL) podchodziła do problemu m.in. zdrowia na zasadzie "co się da sprywatyzować, co się da sprzedać". Dlatego - mówiła - "rozpoczynaliśmy prace w rządzie właśnie w takim czasie, że musieliśmy znaleźć środki, żeby pomóc zadłużonym placówkom medycznym, musieliśmy zmienić sieć szpitali, rozwiązać problemy pracowników". Wśród tych problemów wymieniła m.in. braki personalne w kadrach medycznych, zarobki w służbie zdrowia czy też kwestię nakładów na służbę zdrowia.
Szydło przekonywała, że samo dokładanie pieniędzy "bez zmiany systemu, innego i kompleksowego spojrzenia na rozwój ochrony zdrowia niczego nie da".
– My postawiliśmy na jedną zasadniczą kwestię - w centrum ochrony zdrowia dla rządu PiS jest pacjent i to pacjent ma być tym beneficjentem pozytywnych zmian w służbie zdrowia" - podkreśliła była premier. Jednocześnie zauważyła, że "żeby pacjent mógł być dobrze zaopatrzony i żeby miał szansę na to, że jego oczekiwania i potrzeby zostaną spełnione, to musi być dobrze przygotowana, dobrze wynagradzana kadra, placówki zdrowia muszą być dobrze przygotowane, musi być do nich dobra dostępność, a także (musi być) perspektywa rozwoju". "To wszystko stało się filarami, które postawiliśmy sobie na początku, kiedy wprowadzaliśmy reformę służby zdrowia- podkreśliła.
Beata Szydło zaznaczyła, że rząd rozpoczął od zmiany sieci szpitali oraz wprowadzenia m.in. darmowych leków dla kobiet w ciąży lub takiego programu jak "leki 75 plus". "Przyjęliśmy prostą zasadę, że profilaktyka musi być czymś podstawowym, również w każdej małej miejscowości - stąd m.in. nasze projekty związane z opieką zdrowotną w placówkach szkolnych" - mówiła Szydło.
Zwróciła również uwagę, że kwestią zdrowia zajmował się nie tylko resort do tego przeznaczony. W tym kontekście wskazała na działania ministerstwa sportu i projekty związane z rehabilitacją lub otwartymi strefami aktywności.
– Zachęcanie do tego, żeby była dostępność do aktywności fizycznej dla osób starszych, młodzieży i dzieci, to wszystko mieści się w szeroko pojmowanym, bardzo szerokim projekcie ochrony zdrowia, który PiS realizuje od 4 lat - podkreśliła.
Jej zdaniem, zwiększenie nakładów PKB na ochronę zdrowia do 6 proc. oraz przedstawione na konwencji propozycje PiS związane ze zdrowiem będą skutkowały szansą na "osiągnięcie bardzo dobrych efektów i służbą zdrowia na wysokim poziomie".