Szokujące informacje z miejsca dywersji. Białoruskie samochody i „włoscy dziennikarze”
Sebastian Łukaszewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości, poinformował w serwisie „X” co zastał w okolicy, w której w sobotni wieczór wysadzono tory kolejowe. Informacje szokują!
Poseł pisze, że wraz z partyjnymi kolegami, Michałem Moskalem i Dariuszem Stefaniukiem, udali się z interwencją poselską w miejsce sobotniego wybuchu w miejscowości Mika. Co zastali na miejscu?
Zajechaliśmy na miejsce ruskiego sabotażu w ramach interwencji poselskiej i zastaliśmy tam:
samochody na białoruskich tablicach
podejrzanych ludzi podających się za “włoskich dziennikarzy” i wypytujących o to co sądzimy o Putinie
zerwana policyjna taśmę i absolutny brak służb na miejscu - pisze poseł.
Łukaszewicz donosi, że na miejscu posłowie zobaczyli „dramatyczną niekompetencję Rządu w tej kluczowej dla naszego bezpieczeństwa sprawie”.
Poseł zamieścił także film z miejsca interwencji, na którym widać samochody z białoruskimi tablicami rejestracyjnymi i ludzi stojących na skarpie, którzy podali się za dziennikarzy z Włoch.
Sprawę skomentował także poseł Michał Moskal, będący na miejscu.
Tak wygląda operacja „Horyzont” Kierwińskiego. Na horyzoncie żadnych służb, za to osoby podające się za włoskich dziennikarzy nagrywające materiały w miejscu gdzie doszło do sabotażu i zerwana taśma policyjna.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X