"Przez kilkanaście lat była traktowana przez dużą część społeczeństwa niemieckiego, jako "mamusia Merkel". Nie miała nigdy wyrazistych poglądów politycznych. Obserwowała jak rozwijał się dyskurs publiczny i wybierała złoty środek, by uchodzić za siłę umiarkowaną. To przestało się sprawdzać po ubiegłorocznym ataku na Rosji na Ukrainę. Wyszły wówczas na jaw jej skandaliczne błędy popełniane w stosunku do państwa Putina. Pamiętajmy, że ostateczny kontrakt w sprawie Nord Stream 2 został podpisany w 2015 roku, a więc w rok po anektowaniu przez Rosję ukraińskiego Krymu i ataku na Donbas, mówił podczas dzisiejszej rozmowy w Republice Patryk Szostak, rzecznik prasowy Instytutu Pileckiego w Berlinie. cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy!
Specjalista od spraw niemieckich podkreślił także liczne zaniedbania do jakich doszło za rządów Merkel, a które dotyczą polityki wewnętrznej. "Tragiczny jest stan infrastruktury, wyniki szkolnictwa słabe i bardzo słabe rezultaty cyfryzacji gospodarki", mówił Szostak.
W rozmowie obok innych tematów, rzecznik prasowy Instytutu Pileckiego, podkreślił też, że choć społeczeństwo niemieckie jest już przyjaźniej nastawione do Ukrainy niż na początku wojny, to wciąż "40 proc. Niemców uważa, że pomoc ich państwa dla Ukrainy idzie za daleko, i że to jest prowokacja wobec Rosji".