Szczerski: Komorowski odniósł się do interpretacji mojego tekstu science fiction
Bronisław Komorowski odnosił się do interpretacji mojego tekstu sprzed 10 lat, która kompletnie przeinacza jego sens. Ten tekst pochodzi z tomu science fiction, chodziło o grę intelektualną, pewną prowokację, ten tekst jest o świecie nieistniejącym – mówił na antenie Telewizji Republika Krzysztof Szczerski.
Podczas dzisiejszej debaty przed drugą turą wyborów Bronisław Komorowski straszył wyborców Krzysztofem Szczerskim, który w jego mniemaniu jest zwolennikiem państwa wyznaniowego.
CZYTAJ WIĘCEJ… Debata prezydencka Duda - Komorowski
– To byłoby zabawne, gdyby nie było żenujące – komentował w TV Republika Szczerski. – Jeżeli ktoś z tekstu science fiction czerpie inspiracje, to albo celowo manipuluje albo nie jest wstanie intelektualnie wznieść się nad refleksje, jakie tego typu teksty oferują – uznał.
Szczerski wyjaśniał, w jaki sposób jego tekst trafił do tomiku publikacji fantastyczno-naukowych.
– Losowaliśmy tematy, chodziło o intelektualną zabawę, wylosowałem Polskę fundamentalistyczną, gdybym wylosował liberalną pewnie nie byłoby tematu – mówił.
Zdaniem polityka, sztab Bronisława Komorowskiego jest „tak zdesperowany, że cytuje teksty całkiem bezmyślnie”. Jak zauważył Szczerski inne argumenty Bronisława Komorowskiego mogą mieć podobną wartość. Skrytykował przy tym sztab Bronisława Komorowskiego za słabe przygotowanie swojego kandydata do debaty.
– Każdy inny argument w tej debacie jest tyle wart, co ten, ma wartość zerową albo ujemną – podkreślał. – Jeżeli tak jest przygotowany kandydat na prezydenta, jeżeli uważa, że takimi argumentami może przekonać do siebie – całkowicie zmanipulowanymi, całkowicie nieprawdziwymi – to każdy inny jego argument jest tyle samo wart – podkreślił.
– Żal mi ludzi, którzy w to wierzą, żal mi ludzi, którzy potrafią nakręcić się tą manipulacją. Może będą się kiedyś wstydzić, że brali udział w szczuciu na mnie – stwierdził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Paweł Kukiz o debacie: Dla mnie lepiej wypadł Duda
Duda: Nie można pozwolić na to, by prezydentem został ktoś, kto wymachuje na ludzi pięścią