Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej, nazywana już powszechnie "cyrkiem Szczerby" zdecydowała o wystąpieniu do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie 3 tys. zł kary na prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego za niestawienie się, bez usprawiedliwienia, na przesłuchanie. Po głosowaniu zarządzono przerwę do godz. 15. To nic, że rzecznik PiS - Rafał Bochenek informował wcześniej, że prezes PiS nie będzie obecny, w związku z tym, że wraca z Brukseli...
Jarosław Kaczyński był wezwany na posiedzenie komisji w środę, na godz. 10, lecz, jak zapowiadał dziś rzecznik partii - Rafał Bochenek, prezes PiS jest w drodze powrotnej z Brukseli, gdzie spotkał się z protestującymi rolnikami. W związku z tym "jego udział w komisji śledczej fizycznie nie jest możliwy". Rzecznik PiS dodał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że jeśli Kaczyński zostanie wezwany na piątek 7 czerwca, to się stawi, gdyż "przestrzega reguł prawa".
Dla przewodniczącego pseudo-komisji - Michała Szczerby nie był to jednak wystarczający powód (???). „Obowiązek świadka nie został wykonany. Nie ma mojej zgody na stawianie się ponad prawem”, rzucił.
W ocenie polityka od Tuska - nieobecność J. Kaczyńskiego jest nieusprawiedliwiona. „Ponieważ jest to pierwsza nieobecność nieusprawiedliwiona i licząc na to, że Jarosław Kaczyński stawi się na kolejne posiedzenie w piątek, wystąpię w dniu dzisiejszym do sądu o nałożenie kary pieniężnej. Nie będzie na tym posiedzeniu wniosku o zatrzymanie i doprowadzenie licząc, że zgodnie z deklaracją, którą wyraził w jego imieniu Rafał Bochenek, Jarosław Kaczyński stawi się na kolejne posiedzenie”, dodał jednak.
Grupa członków komisji z koalicji 13 grudnia zgłosiła wniosek o wystąpienie do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie 3 tys. zł kary na świadka za niestawienie się, bez usprawiedliwienia (?), na przesłuchanie. Za przyjęciem uchwały w tej sprawie głosowało 7 posłów, przeciwko był 1.
Termin kolejnego wezwania ma zostać podany później.