– Z całej sytuacji wynika, że na najwyższych szczeblach władzy może funkcjonować zorganizowana grupa przestępcza, która może szantażować władzę – mówił w programie „Wolne głosy” Bogdan Święczkowski. Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego podkreślał, że trzeba brać pod uwagę hipotezę prowokacji.
Gazeta Wyborcza opublikowała dziś tekst, z którego wynika, że były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz prowadził akcje podsłuchowe wobec szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pawła Wojtunika, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztofa Bondaryka, szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Janusza Noska i szefa Biura Ochrony Rządu Mariana Janickiego.
CZYTAJ WIĘCEJ:
"GW" oskarża Sienkiewicza o podsłuchiwanie szefów służb specjalnych. Minister zaprzecza
– Trzeba brać pod uwagę domniemanie niewinności. Jednak z mojego doświadczenia wynika, że osoby, którym palił się grunt pod nogami składały zawiadomienie, które w końcu dotykało ich samych. Z poszkodowanych stawali się oskarżonymi – ocenił Bogdan Święczkowski. Zdaniem byłego szefa ABW „wygląda to na manewr uprzedzający”. – Dobrze, że jest takie zawiadomienie, bo prokuratura zajmuje się tym tematem głębiej – stwierdził.
– Okazało się, że mamy do czynienia z bardzo delikatną sprawą dotyczącą funkcjonowania służb specjalnych. Pojawiły się poważne zarzuty byłego szefa MSW. W tej sprawie padają też poważne zarzuty skierowane do szefów służb specjalnych – przypominał pułkownik Andrzej Pawlikowski. Zdaniem byłego szefa Biura Ochrony Rządu wedle najnowszych informacji dot. afery taśmowej „administracja rządowa miała podejrzenia o ewentualnym zamachu stanu”.
– Gen. Janicki był chroniony, nawet po katastrofie smoleńskiej. Jeżeli prawdą jest, że działania były prowadzone także przeciw generałowi Janickiemu, to znaczy, że coś musiało się stać, że tę ochronę stracił – ocenił płk Pawlikowski.
Bogdan Święczkowski przypomniał, że w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z serią odwołań szefów kilku służb, m.in. Komendanta Głównego Policji. – Brakuje mi komunikatu Sądu Okręgowego w Warszawie, który zarządza wszelkie operacje służb. Do tekstu Czuchnowskiego należy podchodzić z dużą ostrożnością, jednak wynika z nich dużo informacji. Kontrolą mieliby być objęci też byli szefowie służb, tacy jak ja – stwierdził były szef ABW.
– Zasadne jest powołanie międzyresortowego zespołu prowadzącego operację w tej sprawie. Jednak w kręgu szajki przestępczej działającej przy władzach publicznych byli zaufani generałowie Donalda Tuska – zauważył Święczkowski. Jego zdaniem z całej sytuacji wynika, że na najwyższych szczeblach władzy może funkcjonować zorganizowana grupa przestępcza, która może szantażować władzę. – Dlatego zasadne jest odtajnienie dokumentów i poznanie prawdy. Jednak trzeba brać pod uwagę hipotezę pewnej prowokacji – uzupełniał.
CZYTAJ WIĘCEJ:
PiS: Potrzebna komisja śledcza i odejście Sienkiewicza
Prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające ws. Sienkiewicza
Kraczkowski o inwigilacji przez tajną grupę z MSW: Następnym etapem będzie fabrykowanie dowodów