W nawiązaniu do artykułu pt.: „Smoleńskie przedmieście – PiS wyłączy Krakowskie Przedmieście spod nadzoru stołecznego konserwatora. To otworzy drogę do pomnika katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim”, który ukazał się w dniu 14.04.2016 r. na łamach „Gazety Wyborczej”, MKiDN opublikowało na swojej stronie internetowej list Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków do autorów ww. tekstu.
"PiS ustawą wyłączy Trakt Królewski spod nadzoru stołecznego konserwatora. To otworzy drogę do pomnika katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim przy Krakowskim Przedmieściu" – twierdzi "Gazeta Wyborcza". "Konserwatorzy wojewódzcy dostaną od Glińskiego więcej władzy. Już tylko oni będą decydowali o "sprawach dotyczących obiektów o najwyższej randze". Chodzi o pomniki historii oraz strefy wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO" – dodaje autor artykułu.
"Z przykrością musimy stwierdzić, że wnioski zawarte w artykule, sugerujące możliwość wykorzystania planowanej nowelizacji Ustawy o Ochronie Zabytków i Opiece nad Zabytkami wprowadzającej „odzespolenie” służb konserwatorskich – do podjęcia decyzji o budowie pomnika smoleńskiego są całkowicie chybione, bowiem dokonanie jakiejkolwiek interwencji w przestrzeni na tym obszarze jest w pełni możliwe w oparciu o obowiązujący stan prawny. Odzespolenie służb konserwatorskich jest postulatem o jaki dopomina się polskie środowisko konserwatorskie co najmniej od 2005 roku" – tłumaczą w liście do "Gazety Wyborczej" przedstawiciele Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków.
OTO PEŁNA TREŚĆ LISTU STOWARZYSZENIA KONSERWATORÓW ZABYTKÓW:
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Gronkiewicz-Waltz: Za moich czasów żaden pomnik na Krakowskim Przedmieściu nie powstanie