Kamil Wnuk z Polski 2050: Zwracanie dóbr Niemcom? To pewnie jakiś fake
We wtorkowy poranek gościem Radia Republika był poseł Kamil Wnuk z partii Polska 2050, który w rozmowie z Edytą Hołdyńską i Adrianem Stankowskim odniósł się do kluczowych wydarzeń politycznych. Dyskusja objęła oczekiwane zaprzysiężenie nowego prezydenta, kontrowersje wokół reform sądownictwa oraz kwestie historyczne, w tym rzekome plany zwrotu dóbr kultury Niemcom.
Kamil Wnuk z Polski 2050 wyjaśniał we wtorkowy poranek w Radiu Republika, dlaczego nie doszło do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z marszałkiem Szymonem Hołownią, o które prosił marszałek. Jak podkreślił poseł Wnuk, marszałek miał "dosyć dużo prac związanych z jutrzejszym dniem zaprzysiężenia nowego prezydenta, które leżą w obowiązkach... marszałka". Dodał, że "Kancelaria marszałka przekazała informację kancelarii prezydenta, że przeprasza i nie da rady". Poseł Wnuk zapewnił o zgodności działań marszałka z konstytucją, stwierdzając, że
Pan marszałek Hołownia mówił od początku, że jest za konstytucją i do zaprzysiężenia dojdzie.
Zapytany przez Adriana Stankowskiego, czy nie będzie jutro niespodzianek, poseł Wnuk zadeklarował:
Polska jest krajem demokratycznym i nie wyobrażam sobie innej sytuacji, niż zaprzysiężenie prezydenta zgodnie z konstytucją.
Odniósł się również do sugestii Edyty Hołdyńskiej o propozycji zamachu stanu, którą miał otrzymać marszałek, stanowczo zaprzeczając: "Zaprzysiężenie nie jest w żaden sposób zagrożone."
Co do liczenia głosów w komisjach przez ministra Żurka, Kamil Wnuk skwitował:
Matematyka jest królową nauk. Liczyć każdy może. A mówiąć serio wybory są ważne i wygrał je Karol Nawrocki. Wątpliwości co do nieprawidłowości natomiast trzeba sprawdzić.
Dyskusja przeszła na temat działań ministra Żurka, w tym zawieszenia 46 prezesów i wiceprezesów sądów. Adrian Stankowski pytał o to, czy posłowi podoba się, że "przestaje obowiązywać domniemanie konstytucyjności ustaw". Poseł Wnuk ocenił:
Polityka ocenia się nie po tym, co się mówi, a po tym co się robi. Pan Bodnar mówił bardzo dużo, a nic z tego mówienia do końca nie wynikało.
Podkreślił, że z perspektywy zwykłego człowieka "nie interesują walki plemienne, a sprawne funkcjonowanie sądów". Zwrócił uwagę na nieskuteczność sądownictwa w swoim okręgu:
Z perspektywy Sosnowca, to nie najlepiej działa sądownictwo. Interweniowałem w tej kwestii w ministerstwie i też zawsze miałem odpowiedź, że się nie da, że nie ma innych możliwości." Dodał, że "Kwestia zawieszenia to jest jedno, ale kogo powoła w to miejsce, to jest druga sprawa.
Jako przykład nieskuteczności polskiego systemu sądownictwa Wnuk wskazał na sprawę Grzegorza Brauna:
Dla mnie przykładem nieskuteczności prokuratury i polskiego systemu sądownictwa to jest przestępca i rosyjski agent działający na polskiej scenie politycznej, Grzegorz Braun, który pierwszego – nazwijmy to - przestępstwa dokonał w grudniu 2023 roku gasząc świece chanukowe.
Po zwróceniu uwagi przez Stankowskiego, że to "przestępstwo w pana ocenie", Wnuk sprecyzował:
"Z kodeksu karnego to jest przestępstwo. W lutym 2024 roku Sejm odebrał panu Braunowi immunitet. Przez ponad rok prokuratura nic z tym nie zrobiła. To świadczy o nieskuteczności prokuratury."
Wnuk odniósł się również do sprawy senatora Stanisława Gawłowskiego, skazanego po 13 latach: "Nie znam go osobiście. To pokazuje, że nie ma świętych krów." Dodał, że "Co do przyzwoitości senatorów PO to się nie będę wypowiadał, bo nie mam wiedzy, natomiast jeśli ktoś popełnił przestępstwo, to powinny być zastosowane przepisy prawa. O karze powinnyt dezydować przepisy, a nie jakaś doktryna Neumanna.
Duże zaskoczenie u posła Wnuka wzbudziła informacja z "Rzeczpospolitej" o rzekomych planach szefa Instytutu Pileckiego, prof. Krzysztofa Ruchniewicza, dotyczących zorganizowania seminarium badawczego na temat "zwrotu przez Polskę dóbr kultury na rzecz Republiki Federalnej Niemiec".
Jak? My mamy zwrócić coś Niemcom? Dla mnie Witold Pilecki to jest top bohaterów. Z perspektywy heroizmu, którego dokonał to ciężko znaleźć w polskiej historii drugą taką osobę. To pewnie jakiś fake. Musiałbym zweryfikować tę informację – skomentował Kamil Wnuk.
Podkreślił, że "Żyjemy w czasach, w których niektórzy politycy kwestionują komory gazowe w Birkenau. Instytut Pileckiego powinien się skupić na promocji Witolda Pileckiego, żeby każdy powinien wiedzieć kim on był, a nie takimi absurdalnymi kwestiami."
Odnosząc się do nieobecności premiera 1 sierpnia podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego, poseł Wnuk stwierdził:
To jest nasza tożsamość i to jest kamień milowy budowania naszego patriotyzmu.
Przywołał przykład Sanah, która ostatnio bardzo mu zaimponowała [...] wydając album polskiej poezji, której tytułowym utworem jest "Elegia o chłopcu polskim" K.K. Baczyńskiego.
Takie rzeczy powinniśmy promować. Dla mnie Powstanie Warszawskie jest bardzo ważne.
Pytanie o nieobecność premiera przekierował do rzecznika rządu Adama Szłapki. Na koniec, w kontekście reparacji wojennych, Wnuk podkreślił, że
Kwestia reparacji jest niezałatwiona, ale teraz mamy wojnę na wschodzie. Musimy Niemcom przypominać kto był agresorem i kto zbudował obozy koncentracyjne i między innymi od tego jest Instytut Pileckiego.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

Ciecióra: możliwe są przyspieszone wybory

Nawrocki: jutro zaczynamy nowy rozdział w historii naszej ukochanej Polski. Bądźmy razem [WIDEO]

Stefaniuk: ta władza się sypie! Nadzieja w prezydencie Karolu Nawrockim
