– W miejscu zamieszkania będą mieli życie pełne rozrywek, zapewne – mówił Adrian Stankowski.
W programie "Chłodnym Okiem" bieżące wydarzenia komentował Adrian Stankowski, publicysta "Gazety Polskiej Codziennie" oraz Telewizji Republika.
Akurat tych czterech imigrantów przyjmiemy dożywotnio
Odnosząc się do brutalnej napaści na polskie małżeństwo i gwałtu na Polce, którego dokonali czterej imigranci afrykańskiego pochodzenia we włoskim Rimini, Adrian Stankowski powiedział, że "zostali aresztowani, były tam nawet zdjęcia, nie wiem na ile jest to wiarygodna informacja". – Zdjęcia nie pozostawiają złudzeń, że są to imigranci z Afryki. Rimini to piękne i bardzo drogie miejsce, wydawałoby się również, że bezpieczne – mówił. – Kobieta w Berlinie po godzinie 18-stej nie może na ulice wyjść sama, we Włoszech romantyczny spacer po plaży skończył się, jak się skończył. (...) Zdecydowaliśmy się przyjąć ich pod ich dach. Akurat tych czterech imigrantów przyjmiemy dożywotnio, a w miejscu zamieszkania będą mieli życie pełne rozrywek, zapewne – dodał.
Brak powagi i upadek polityki francuskiej
Komentując atak na Polskę, jakiego dokonał prezydent Francji Emmanuel Macron, Adrian Stankowski zauważył, że "to jest zupełnie dziwaczna spawa". – Nie lubię tłumaczenia zjawisk politycznych za pomocą psychologii, ale tutaj widać, ze pan Macron stroi się w jowiszowe szaty, chce mieć styl niemal napoleoński, tymczasem sami Francuzi są tym zażenowani. (...) Mam wrażenie, że pan <acron został ewidentnie wystawiony przez Niemców. Sprawdziły się słowa, że we "Francji rządzić będzie kobieta – albo będzie to Le Pen albo Angela Merkel".
– Sami Francuzi wskazują, że chcieliby mieć w końcu takiego przywódcę, jak premier Szydło. Przypomnę, że w ciągu kwartału Macron wydał na makijaż... 26 tys. euro. Brak powagi i upadek polityki francuskiej. Francuzi naprawdę zasługują na więcej – podkreślił publicysta.