Gdyby wybory prezydenckie odbywały się w marcu, największe poparcie uzyskałby Andrzej Duda. Na ubiegającego się o reelekcję prezydenta głosowałoby 43 proc. respondentów. Duda wyprzedza kandydatkę KO, Małgorzatę Kidawę-Błońską prawie dwukrotnie!
To wynik sondażu Kantar. Prezydent Andrzej Duda może liczyć na poparcie 43 ankietowanych.
Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) uzyskałaby 22 proc. poparcia, a Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) - 9 proc. - wynika z sondażu Kantar. Frekwencja wyniosłaby 74 proc.
Na kandydata Lewicy Roberta Biedronia zagłosowałoby 6 proc. respondentów. Kandydat niezależny Szymon Hołownia otrzymałby poparcie 4 proc. badanych deklarujących udział w wyborach, a Krzysztof Bosak (Konfederacja) - 3 proc. 13 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie ma jeszcze sprecyzowanych preferencji wyborczych.
W stosunku do lutego poparcie dla Andrzeja Dudy wzrosło o 3 punkty procentowe, a dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wzrosło o 1 punkt procentowy. Swoją pozycję wzmocnił też lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, dla którego poparcie wzrosło o 4 punkty procentowe i jest on teraz kandydatem posiadającym trzecie najwyższe poparcie.
Spadły natomiast notowania Roberta Biedronia (Lewica) o 1 punkt procentowy oraz Szymona Hołowni o 2 punkty procentowe. Poparcie dla Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) pozostało bez zmian.
Gdyby w drugiej turze wyborów Andrzej Duda spotkał się z Małgorzatą Kidawą-Błońską uzyskałby poparcie 48 proc., a kandydatka PO - 38 proc.; 14 proc. głosujących nie wiedziałoby na kogo oddać głos, a 4 proc. nie wzięłoby udziału w wyborach.
Gdyby w drugiej turze wyborów prezydenckich znaleźli się Andrzej Duda i Szymon Hołownia, urzędujący prezydent otrzymałby 46 proc. głosów, a Hołownia 30 proc.; 24 proc. nie wiedziałoby na kogo oddać głos, a 7 proc. odmówiłoby udziału w takim głosowaniu.
Gdyby przeciwnikiem Andrzeja Dudy w drugiej turze był Robert Biedroń, Duda uzyskałby 48 proc. głosów, a Biedroń 31 proc.; 21 proc. głosujących nie potrafiłoby podjąć decyzji, a 7 proc. powstrzymałoby się od udziału w wyborze.
W przypadku konfrontacji Andrzeja Dudy i lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, urzędujący prezydent otrzymałby 47 proc. głosów, a Kosiniak-Kamysz 35 proc.; 13 proc. ankietowanych nie potrafiłoby podjąć decyzji, a 5 proc. nie poszłoby do urn.
74 proc. badanych zadeklarowało udział w tegorocznych wyborach prezydenckich, z czego 39 proc. odpowiedziało "zdecydowanie tak", a 35 proc. "raczej tak".
19 proc. respondentów stwierdziło, że nie będzie uczestniczyć w tych wyborach, w tym 11 proc. odpowiedziało "raczej nie", a 8 proc. "zdecydowanie nie". 7 proc. badanych odparło "nie wiem" na pytanie o udział w wyborach.
Kantar przeprowadził sondaż w dniach 6-11 marca, metodą wywiadów bezpośrednich na reprezentatywnej próbie 980 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat; preferencje prezydenckie badano w grupie 698 osób deklarujących "zdecydowanie" lub "raczej" zamiar uczestniczenia w wyborach.