– Dopóki nie mamy wraku i czarnych skrzynek obracamy się w sferze przypuszczeń i sugestii – powiedział w rozmowie z Michałem Rachoniem Marek Palczewski. W ten sposób odniósł się do możliwej przyczyny katastrofy smoleńskiej. Z kolei Maciej Wośko wskazywał na konieczność powtórnego przeprowadzenia śledztwa.
W miniony weekend odbyła się IV Konferencja Smoleńska. Pięciu polskich naukowców stworzyło raport na temat katastrofy smoleńskiej. Jego główny wniosek brzmi: „Przyczyną katastrofy samolotu Tu-154M w Smoleńsku mogły być tylko wybuchy wewnątrz konstrukcji”. Do ustaleń tych, odnieśli się na antenie TV Republika Marek Palczewski i Maciej Wośko z tygodnika "ABC". CZYTAJ WIĘCEJ
Palczewski podkreślił, że od każdej tezy oczekuje twardych dowodów. – A dopóki nie mamy wraku i czarnych skrzynek obracamy się w sferze przypuszczeń i sugestii. Bez dowodów rzeczowych nigdy nie dojdziemy do prawdy – mówił.
Publicysta podkreślił, że Polska powinna sięgnąć po wiedzę jaką posiadają na temat katastrofy Stany Zjednoczone. – Sądzę, że dokładne materiały na ten temat istnieją – dodał.
Maciej Wośko wyraził pogląd, że śledztwo dotyczące tego, co wydarzyło się 10 kwietnia powinno zostać przeprowadzone powtórnie. – Wszyscy mamy od początku przeczucie, że coś jest nie tak... – przyznał. Jak dodał, wciąż musimy się opierać na tezach i teoriach.