Radosław Sikorski dołączył właśnie do grona osób z otoczenia Platformy Obywatelskiej, które postanowiły zaatakować nowego kandydata na szefa Rady Europejskiej Jacka Saryusz-Wolskiego. – Saryusz-Wolski prędzej zostanie wybrany na zwycięzcę Eurowizji, niż na szefa Rady Europejskiej. Nie ma do tego kwalifikacji formalnej, bo nie jest byłym premierem - powiedział był szef MSZ w rozmowie z Konradem Piaseckim na antenie Radia Zet.
Zdaniem Sikorskiego kandydatura Saryusz-Wolskiego jest "jedynie nieodpowiedzialną awanturą nieodpowiedzialnych ludzi".
– Polska przyjęła taktykę bachora – kogoś, kto wrzeszczy w kącie i dorośli muszą się nad nim pochylić, żeby przestał. A z bachorem nie uzgadnia się ważnych kwestii. To robią dorośli między sobą. W tej chwili już się to dzieje, bo ustalają w Wersalu, jak ma być, a nas tam nie ma - mówił Sikorski na antenie Radia Zet.
– Mam nadzieję, że Saryusz-Wolski zostanie szefem MSZ, bo PiS zapewne zaoferuje mu coś na otarcie łez - dodał Sikorski.
Sikorski zapytany przez Konrada Piaseckiego o to, czy gdyby prezes PiS Jarosław Kaczyński był dziś szefem RE, a on szefem MSZ, to mimo wszystko poparłby go, Sikorski odpowiedział: oczywiście!