Sędziowie w PKW to dzisiaj tylko figuranci, ogłaszają to, co im się pokaże w komputerach – mówił w Telewizji Republika Piotr Andrzejewski sędzia Trybunału Stanu, były senator PiS.
Maciej Wąsik były wiceszefa CBA, a obecnie radny sejmiku województwa mazowieckiego informował na antenie TV Republika na swoim własnym przykładzie o rozbieżnościach między protokołami przekazywanymi przez komisje wyborcze, a oficjalnymi wynikami PKW. W jego przypadku różnica była dość znacząca, przy czym wynik ogłoszony przez PKW był niższy od tego wskazywanego przez obwodowe komisje.
Sędzia Andrzejewski odniósł się do tego przypadku, mocno krytykując takie procedury.
– Ta sytuacja wskazuje na mechanizm, który czyni wybory niewiarygodnymi – uznał.
Podkreślił przy tym, że nie może dochodzić do sytuacji, kiedy karty do głosowania pozostawiane są bez nadzoru. – Te głosy są traktowane jak śmieci, walają się po korytarzach, jak porzucone rzeczy – mówił.
Wskazał również inną nieprawidłowość – dostęp osób postronnych do protokołów w wersji elektronicznej. – Do protokołów i ich treści miały dostęp osoby trzecie w trybie elektronicznym – zauważył.
Zaapelował, aby nieprawidłowości zgłaszać do prokuratury, ponieważ organ ten sam nie podejmie żadnego działania. –Prokuratura powinna się tym zająć, ale prokuratorzy sami nie widzą problemu, dlatego trzeba składać takie wnioski – zaznaczył.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Trzaska-Wieczorek: Zarzuty PiS wobec prezydenta to polityczna schizofrenia