Samolot linii Ryanair lecący z Lublina do Londynu stracił łączność radiową. Na około pół godziny piloci samolotu stracili łączność ze światem. Na sytuacje natychmiastowo zareagowała belgijska armia, która wysłała w przestrzeń powietrzną myśliwce F16.
Do sytuacji doszło w sobotę. Samolot pasażerski leciał z Portu Lotniczego Lublina do lotniska Stansted w Londynie. Jak informuje portal fly4free, po około dwóch godzinach lotu piloci stracili kontakt z kontrolerami ruchu lotniczego. Przez kilkanaście minut kontrolerzy próbowali się skontaktować z pilotami na różnych częstotliwościach, nie dawało to jednak żadnych efektów.
Samolot był odcięty od kontaktu ze światem przez około pół godziny. W sytuacjach takich jak ta natychmiast wysyłane są myśliwce po to, aby przechwyciły maszynę w powietrzu. Do akcji ruszyły dwa belgijskie myśliwce F-16. Informacje te potwierdziła belgijska armia za pośrednictwem Twittera.
NEWS @BeAirForce - Last night 2 #F16 on Quick reaction Alert took off from Kleine-Brogel Air Base for a civilian airliner that had lost all contact with air traffic control. Once radio contact was re-established, jets returned to homebase around midnight. Protecting your security pic.twitter.com/9CdhDmwvKg
— Belgian Air Force
Do pomocy wezwano również brytyjski myśliwiec Typhoon, który miał przejąc samolot nad terytorium Wielkiej Brytanii. W trakcie lotu udało się przywrócić łączność radiową i eskorta brytyjskiego samolotu nie była potrzebna. Belgijskie myśliwce wróciły do swoich zadań a samolot pasażerski bezpiecznie wylądował na londyńskim lotnisku.
Przewoźnik nie podaje przyczyn awarii.