- Przeniesienie dowództwa dywizji oznacza, że duża jednostka jest już zakotwiczona w Polsce i nadzieje Rosji na to, że Polska wróci do rosyjskiej strefy wpływów mogą odejść w niepamięć - powiedział na antenie Polskiego Radia Tomasz Sakiewicz.
Tomasz Sakiewicz podkreślił, że stałe bazy amerykańskie w Polsce oznaczają koniec "nadziei Rosji, że Polska będzie w ich strefie wpływów". - Mamy zupełnie kluczowe decyzje dotyczące obronności Polski. Przeniesienie dowództwa dywizji oznacza, że duża jednostka jest już zakotwiczona w Polsce i nadzieje Rosji na to, że Polska wróci do rosyjskiej strefy wpływów, albo będzie w szarej strefie, w której będą się Rosjanie przeciągać z Niemcami Polską, mogą odejść w niepamięć. Wraz z dowództwem dywizji przyjeżdżają tu amerykańskie służby, które raczej nie dają sobie "w kasze dmuchać" w takich sytuacjach, bo traktują to jako zabezpieczenie swoich żołnierzy. Wszystkim agentom rosyjskim radzę szybko opuścić teren Polski, ponieważ żarty się skończyły - powiedział.
- Właśnie skończyła się debata na Forum Energetycznym, na którym wiceminister Tadeusz Skobel mówił o tym, jaka będzie skala inwestycji w cywilny atom Amerykanów. Mówi się o tym, że nawet do 15 proc. polskiego bilansu energetycznego będzie w elektrowni lub elektrowniach atomowych, być może już tych najnowszej generacji, które w ciągu kilkunastu lat zbudują tutaj Amerykanie razem z Polakami - stwierdził redaktor naczelny "Gazety Polskiej".
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Proliferzy pikietują przed komendą policji: „Policjanci z tej komendy nękają obrońców życia i rodziny”