Niepokojąco rośnie liczba zajętych łóżek w szpitalach. Pokazuje to, że często bagatelizujemy chorobę, zwłaszcza ludzie młodzi – wskazał rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Nie leczmy się sami w domu, korzystajmy z porad i opieki lekarza – zaapelował.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że od marca ub.r. wykryto ponad 1,8 mln przypadków i zanotowano ponad 45,3 tys. zgonów. Rzecznik MZ, komentując dzisiejszy bilans COVID-19, powiedział, że dynamika wzrostów zakażeń „lekko wyhamowała”.
– To nie jest spadek liczby zakażeń, to jest wyhamowanie wzrostów. (...) Do tej pory zmagaliśmy się z tendencją rozwojową na poziomie 33 proc. z tygodnia na tydzień. (...) Dzisiaj obserwujemy spadek dynamiki wzrostów do 29 proc. Jest to niewielki spadek, któremu również towarzyszy utrzymanie się wskaźnika R, czyli wskaźnika transmisji koronawirusa na poziomie 1,2. To jest oczywiście wskaźnik, który pokazuje, że epidemia nadal się rozwija – zaznaczył Andrusiewicz.
Młodzi bagatelizują chorobę
Zwrócił uwagę, że niepokojąco rośnie liczba zajętych łóżek w szpitalach. – To pokazuje niestety, że często bagatelizujemy chorobę. W ostatnim czasie to dotyczy szczególnie ludzi młodych, którzy podejmują się samodzielnego leczenia. Wielokrotnie apelowaliśmy: nie leczmy się sami w domu. Korzystajmy z porad i opieki lekarza. Szczególnie polecamy tutaj domową opiekę medyczną – powiedział rzecznik.
Dodał, że wczoraj w ramach domowej opieki medycznej zaraportowano dane o stanie zdrowia 6 tys. osób. – Do wczoraj ponad 1800 osób z domowej opieki medycznej zostało przewiezionych do szpitala w trybie pilnym, co znaczy, że ten system działa i ratuje ludzkie życie – podkreślił Andrusiewicz.
Seniorzy mniej chorują
Zauważył, że pozytywnym zjawiskiem jest spadek wieku osób trafiających do szpitala. – Jeszcze kilka tygodni temu mieliśmy utrzymujący się trend osób w wieku 65 lat i powyżej. Teraz ta średnia wieku wynosi 62 lata. Widzimy, że do szpitala nie trafiają osoby starsze. To jest właśnie pozytywny efekt szczepień – ocenił rzecznik.
Analizując sytuację w województwach, poinformował, że nadal regionem z największą liczbą zakażeń jest Warmia i Mazury. W dalszej kolejności wymienił Pomorze, Mazowsze i Lubuskie. Dodał, że rośnie tam również dynamika wykrywalności covidu w testach. – Dla całej Polski to jest 25 proc. wykrawanych pozytywnych przypadków w badanych próbkach – podał.