– Geneza tego pomysłu leży po stronie naszego klubu. Być może ten pomysł pojawił się zbyt późno, żeby wszystko skoordynować – powiedział rzecznik Kukiz\'15 Jakub Kulesza na briefingu prasowym odnosząc się do zachowania opozycji, która próbowała zbojkotować głosowanie nad kandydaturą prof. Jędrzejewskiego na sędziego TK.
Kulesza poinformował dziennikarzy o wykluczeniu z klubu posłanki Małgorzaty Zwiercan, a także o decyzji Kornela Morawieckiego, który odszedł z Kukiz'15. Jak dodał, podczas zebrania odbyła się demokratyczna dyskusja, zaś głównym powodem spotkania było podejrzenie popełnienie przestępstwa przez posłankę. – Jedyne , co mogliśmy zrobić, to zaapelować o złożenie mandatu – powiedział.
Rzecznik Kukiz'15 przyznał również, że pomysł, aby opozycja nie głosowała nad kandydaturą prof. Jędrzejewskiego na sędziego TK powstał w jego klubie. Jak dodał, być może pojawił się zbyt późno i dlatego niektórzy posłowie zdecydowali się wziąć udział w głosowaniu. – Liczymy, że będzie reasumpcja głosowania. Pani poseł nie wypiera się czynu, ale myślę, że kwestię wyjaśni prokuratura. My jako klub potępiamy takie działania, wyrazem tego są podjęte uchwały – powiedział.
Prof. Jędrzejewski nowym sędzią TK
Przypomnijmy, że Sejm zdecydował dzisiaj o wyborze nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Został nim kandydat Prawa i Sprawiedliwości prof. Zbigniew Jędrzejewski. Jego wybór wywołał jednak duże zamieszanie. Chwilę po głosowaniu poinformowano, że posłowie odrzucili wniosek o wyborze. W związku z tym opozycja przyjęła ten wynik oklaskami. Jednak po dwuminutowej przerwie marszałek Kuchciński ogłosił, że Sejm ostatecznie wybrał proponowanego kandydata na sędziego TK.
Ustalenia opozycji
Przed głosowaniem posłowie opozycji ustalili, że podczas głosowania wyjmą swoje karty, aby nie było wymaganego kworum. Jednak wbrew zapowiedziom siedmiu posłów Kukiz'15 nie zastosowało się do uzgodnień i oddało głos. Dzięki temu udało się wybrać prof. Jędrzejewskiego na sędziego TK wbrew zdezorientowanej opozycji.
Ostatecznie głosowało 233 posłów, bezwzględna większość wynosiła 117 głosów. Za głosowało 227, nikt nie był przeciwny, a 6 posłów wstrzymało się od głosu. Chwilę później wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zamknął posiedzenie.
Głosowanie "na dwie ręce"
Szybko okazało się, że poseł Małgorzata Zwiercan z klubu Kukiz'15 podczas wyboru nowego sędziego TK zagłosowała za nieobecnego wówczas na sali plenarnej Kornela Morawieckiego. Zaczepiona później na korytarzu poseł Zwiercan poinformowała, że została poproszona przez Morawieckiego o zagłosowanie, gdy ten źle się poczuł.
– Powiedziałem pani poseł, że muszę wyjść i żeby zagłosowała za mnie. Uważam, że nic specjalnego się nie stało, większość sejmowa zagłosowała – powiedział Kornel Morawiecki. Poseł Kukiz'15 przyznał, że zdaje sobie sprawę, że to naruszenie procedur, jednak jeśli on upoważnił kogoś do zagłosowania w jego imieniu to jest to w porządku moralnie. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zmiany w Kukiz'15 po zamieszaniu w Sejmie. Morawiecki odchodzi, Zwiercan wyrzucona
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie