Rząd ukrywa projekt o uzgodnieniu płci. "Do końca kampanii nie chcemy o tym mówić"
Świat odchodzi od dziwnych ideologii lewackich, Donald Trump zostaje prezydentem i zapowiada wiele zmian, a w Polsce rząd prawdopodobnie skieruje do Sejmu projekt o uzgodnieniu płci. Chodzi o to, by osoby transpłciowe nie musiały pozywać własnych rodziców - o sprawie informuje "Rzeczpospolita".
Tajny projekt Kotuli
Gazeta podała, że o rządowym projekcie w tej sprawie poinformowała minister ds. równości Katarzyna Kotula z Lewicy, podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Równouprawnienia Społeczności LGBT+.
"Rozmawiamy o rządowym projekcie ustawy o uzgodnieniu płci. Dlaczego o nim nie mówimy publicznie, dlaczego o nim nie mówimy w mediach? Ponieważ podjęliśmy decyzję, że do końca kampanii prezydenckiej i do końca procesu związanego z ustawą o związkach partnerskich nie chcemy o tym mówić" – powiedziała Kotula, cytowana przez "Rz".
Dodała, że od kilku miesięcy jest "zielone światło" i "decyzja polityczna" dotycząca rządowego projektu, który miałby ułatwić zmianę płci w dokumentach.
Petycja już w Sejmie
Gazeta zwraca uwagę, że do Sejmu wpłynęła już petycja autorstwa Stowarzyszenia Tęczowi Społecznicy. Jak czytamy, celem jest odejście od obecnej procedury, w ramach której osoby transpłciowe chcące dokonać korekty płci metrykalnej muszą pozwać swoich rodziców.
"Rz" przypomina, że została ona wypracowana w latach 90. XX wieku wskutek serii orzeczeń Sądu Najwyższego, bo w polskim prawie nie istnieją przepisy regulujące uzgodnienie płci.
W USA wraca normalność
Tymczasem jak donoszą media za oceanem, Donald Trump zamierza podpisać rozporządzenie, które uznaje dwie płcie — męską i żeńską. Przekonuje też, że zakończy wysiłki na rzecz różnorodności, równości i inkluzywności w rządzie federalnym.
Rozporządzenie dotyczące płci zostało przedstawione jako mające na celu "ochronę kobiet przed ideologią płciową. Definiuje dwie płcie i wymaga stosowania definicji i terminów zawartych w rozporządzeniu przy stosowaniu ustaw i przepisów.
Trump prowadził kampanię na rzecz wycofania ochrony osób transpłciowych, w tym w sporcie kobiet. Regularnie twierdził, że sportowcy transpłciowi mają niesprawiedliwą przewagę nad swoimi konkurentami.
Źródło: Republika, PAP, businessinsider.com.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X