Rząd Tuska może naruszyć zasady bezpieczeństwa energetycznego Polski
Planowana aktualizacja Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK) może doprowadzić do zakłóceń ciągłości zasilania w energię elektryczną i naruszenia zasad bezpieczeństwa energetycznego – wynika z raportu, który we wtorek przedstawiła Śląsko-Dąbrowska "Solidarność".
Raport "Ocena technicznej i finansowej wykonalności Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030" zlecony przez Śląsko-Dąbrowską "Solidarność" przygotował prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej oraz dr Artur Bartoszewicz ze Szkoły Głównej Handlowej.
Autorzy raportu wskazali, że
"KPEiK (...) zawiera szereg błędów metodologicznych i merytorycznych oraz błędnych założeń i prognoz, które czynią go nierealnym, a próby jego wdrażania mogą doprowadzić do zakłócenia ciągłości zasilania w energię elektryczną oraz poważnych strat gospodarczych i naruszenia zasad bezpieczeństwa energetycznego".
Za błędny – na podstawie własnych obliczeń – uznali chociażby procentowy udział poszczególnych technologii w produkcji energii elektrycznej. Według projektu KPEiK udział węgla w bilansie energetycznym powinien zmaleć z 60 proc. w 2023 r. do 22 proc. w 2030 r. i 1 proc. w 2040 r., a OZE wzrosnąć z 27 proc. w 2023 r. do 56 proc. w 2030 r. i 63 proc. w 2040 r. Natomiast zdaniem autorów raportu w przypadku węgla możliwy jest spadek do 35 proc. w 2030 r. i wzrost do 36 proc. w 2040 r., a w przypadku OZE wzrost do 46 proc. w 2030 r. i 53 proc. w 2040 r.
Ponadto projekt KPEiK przewiduje, że w 2040 r. 19 proc. energii elektrycznej w Polsce będzie produkowane w elektrowniach jądrowych. W ocenie autorów raportu nie uda się do tego czasu zbudować i uruchomić żadnej elektrowni jądrowej.
Według symulacji przeprowadzonych na potrzeby raportu, aktualizacja KPEiK w zaproponowanej wersji doprowadzi do tego, że w 2030 i 2040 r. zabraknie kolejno 3,9 i 13 GW mocy niezbędnej do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Do najistotniejszych błędów w projekcie KPEiK autorzy raportu zaliczyli również "zawyżenie możliwej do pozyskania energii ze źródeł odnawialnych" oraz "zaniżenie ilości paliw, a w szczególności węgla, niezbędnej dla pracy dyspozycyjnych źródeł energii".
"Ten program, który przygotowało MKiŚ jest nierealny od strony technicznej, a próby jego realizacji doprowadzą do katastrofy energetycznej"
– powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej prof. Władysław Mielczarski.
Przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz poinformował, że raport został przekazany do Ministerstwa Klimatu i Środowiska w ramach konsultacji dot. aktualizacji KPEiK. Podkreślił, że węgiel powinien być podstawą stabilizacji systemu energetycznego w Polsce do czasu wybudowania i uruchomienia elektrowni jądrowych.
KPEiK to dokument wyznaczający kierunki transformacji klimatyczno-energetycznej oraz wkład Polski w realizację związanych z tym celów Unii Europejskiej. Za jego projekt i konsultacje, które zakończyły się w ubiegłym tygodniu, odpowiada MKiŚ.
Źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry
Rząd Tuska nie ma na leczenie onkologiczne Polaków. Znalazły się miliony na pomoc wojskową dla Ukrainy
Najnowsze
Zembaczyński naśmiewał się z choroby Zbigniewa Ziobry
Czarnek ostro o rządzie Tuska: "To jest zdrada"
Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski rozstali się. „Nasze światy nie schodzą się w jeden”