Ryszard Petru wzywa do honorowej dymisji Hanny Gronkiewicz-Waltz
– Nie wiem w ogóle po co była ta wczorajsza sesja, jeżeli nie powołano komisji. Tę aferę nie można zamieść pod dywan – powiedział Ryszard Petru w rozmowie z Robertem Mazurkiem.
Lider Nowoczesnej liczy na honorową dymisję prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz i pomimo trudnej sesji podczas obrad rady Warszawy i jasnej deklaracji z ust HGW, iż żadnej dymisji nie należy się spodziewać, Petru wierzy, że prezydent Warszawy jako osoba poważna i honorowa podejmie właściwą decyzję.
– Wielokrotnie widziałem polityków, którzy mówili, że czegoś nie zrobią, a coś się działo. Pamiętam Leszka Millera, kiedy na kilka dni przed kongresem powiedział, że nie będzie startował, a potem startował. W związku z tym widzimy jaka jest dynamika i rzeczywiście wygląda na to, że to nie jest kwestia jednej działki, tylko cała seria. Ci, którzy chcieli naprawdę odzyskać swoje nieruchomości, czy odzyskać rekompensatę, to nie dawali rady. Nie można zwalać wszystkiego na to, że w ciągu 8 lat nie przyjęto ustawy reprywatyzacyjnej. Przypomnę, że pani prezydent Gronkiewicz-Waltz jest wiceprzewodniczącą Platformy Obywatelskiej, czyli miała chyba jakiś tam wpływ na to, co jest uchwalane przez poprzednie rządy – przyznał Petru.
Na pytanie Roberta Mazurka o przywództwo w opozycji i spadające sondaże, lider Nowoczesnej przekonywał, że nie budzi to jego obaw i najważniejsza jest średnia, a nie poszczególne ankiety. Ryszard Petru odżegnuje się również od działań Platformy Obywatelskiej i liczy na mocne otwarcie podczas zapowiadanego kongresu programowego. Ogromna liczba memów internetowych o przywódcy Nowoczesnej, która może jedynie rywalizować z prześmiewczymi obrazkami o Aleksandrze Kwaśniewskim, również nie martwi Ryszarda Petru.
– Cieszę się, że ktoś ma czas na robienie memów na mój temat. Wie pan co najgorsze jest w życiu i w polityce? Najgorsza jest obojętność – zdradził rozmówca kontrwywiadu RMF.