Wrażliwe informacje dotyczące polskiej strategii ws. gazociągu Nord Stream 2 trafiały do rosyjskich służb. Miał je przekazywać Marek W., pracownik Ministerstwa Energii. Niedawno zatrzymali go funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Za szpiegostwo grozi mu do 10 lat więzienia - "Gazeta Polska Codziennie".
Z materiałów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wynika, że Marek W., zatrudniony w Ministerstwie Energii, przekazywał funkcjonariuszom rosyjskich służb specjalnych informacje dotyczące planowanych działań polskiego rządu wobec budowy gazociągu Nord Stream 2 – powiedział Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych, w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Marek W. miał bowiem utrzymywać kontakty z oficerami wywiadu rosyjskiego działającymi pod przykryciem dyplomatycznym w ambasadzie w Warszawie. Sam – w resorcie energii – zajmował się m.in. pozyskiwaniem środków unijnych na potrzeby programu dywersyfikacji dostaw gazu z Rosji. „Z uwagi na dobro śledztwa nie możemy ujawniać więcej informacji” – czytamy z kolei w komunikacie ABW.
Jednak praca w ME nie była jego pierwszym zajęciem w administracji. Od 2007 r. pracował w Ministerstwie Gospodarki, kiedy kierował nim Janusz Piechociński z PSL‑u Nigdy nie rozmawiałem z Markiem W. By urzędnikiem niskiego szczebla, więc nie wiem, czymsię dokładnie zajmował. Wydaje mi się, że przeszedł do Departamentu Funduszy Europejskich – przekonuje „Codzienną” ówczesny minister.
Co ciekawe, Marek W. ma na jednym z portali społecznościowych dość bogatą bazę znajomych z różnych stron sceny politycznej. Są wśród nich urzędnicy warszawskiego ratusza Jacek Wojciechowicz czy Jarosław Jóźwiak, a także posłanka PO Krystyna Skowrońska
(z sejmowej komisji gospodarki i rozwoju). Nie zabrakło też Macieja Małeckiego, do niedawna podsekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".