Z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że rośnie liczba dzieci z otyłością. W ciągu zaledwie czterech lat problem wzrósł o ponad 30 procent. Ogólnopolskie programy, które promują zdrowe żywienie w szkołach nie zdają egzaminu.
Zakaz sprzedaży niezdrowych produktów w sklepikach się nie sprawdza. – Blisko 30 procent zbadanych sklepików szkolnych posiadało produkty, które nie odpowiadały wymogom rozporządzenia w sprawie żywienia dzieci i młodzieży – poinformował prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski. Okazuje się, że najszybciej rosła liczba dzieci z zaawansowaną nadwagą.
W szkołach działały programy, które miały na celu propagować zdrowy styl życia oraz zwalczać otyłość. Uczniowie dostawały rządowy nabiał, owoce i warzywa. Jednak jak się okazuje większość ich nie jadła, jedynie zabierała do domu. Kontrola NIK wykazała, że sposób organizacji ma wpływ na liczbę osób jedzących obiady w szkołach. Po pierwsze ceny były stosunkowo za wysokie, poza tym zwrócono również uwagę na złą kompozycję obiadów, które są zbyt kaloryczne.