Prokurator zmienił zakres zarzutów, wykraczając poza zakres wniosku o uchylenie mi immunitetu do ZP Rady Europy i do Sejmu, co stanowi naruszenie przepisów; mamy do czynienia z serią bezprawnych działań - powiedział we wtorek po wyjściu z Prokuratury Krajowej poseł PiS Marcin Romanowski.
Romanowski stawił się we wtorek o godz. 10 w nielegalnej Prokuraturze Krajowej, która wezwała go w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości; prokuratorzy chcieli powtórzyć mu zarzuty i przesłuchać go w charakterze podejrzanego.
Po wyjściu z prokuratury, gdzie był prawie 3,5 godz., Romanowski powiedział, że prokuratorzy usiłują postawić mu jeszcze raz te same zarzuty, co - jak dodał - jest naruszeniem art. 17 Kodeksu postepowania karnego.
Romanowski stwierdził, że w sprawie "mamy do czynienia z serią bezprawnych działań", a jako przykład podał jego zatrzymanie w lipcu. Ocenił też, że "doszło do bezprawnego przejęcia funkcji przez Prokuratora Krajowego" i w "sposób kryminalny doszło do przejęcia prokuratury", a to oznacza - jak mówił - "chociażby nieskuteczność wyrażenia przez polski Sejm zgody na ściganie w tym zakresie, w jakim zostało wskazane we wniosku Prokuratora Krajowego".
"Do tej serii działań o charakterze bezprawnym doszły kolejne, mianowicie dzisiaj prokurator zmienił zakres tych zarzutów wykraczając poza zakres wniosku (o uchylenie immunitetu - PAP) i tego do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, i tego do polskiego Sejmu, chociaż ta zgoda przez polski Sejm w naszej ocenie jest nieskuteczna, co stanowi po raz kolejny naruszenie przepisów"
- powiedział Romanowski.
Adwokat posła Bartosz Lewandowski powiedział, że oskarżanie Romanowskiego o dokonanie przywłaszczenia jest "nieporozumieniem". Oświadczył, że "zmiana kwalifikacji prawnej i opisów kwalifikacji na niekorzyść pana Marcina Romanowskiego jest niedopuszczalna". Dodał, że ani Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy ani Sejm nie wyraziły zgody na taką zmianę.
Część zmian - jak zaznaczył, odbyła się na korzyść jego klienta m.in. wyeliminowanie zarzutu przestępstwa nadużycia zaufania z art. 296 Kodeksu Karnego czy poświadczenia nieprawdy.
Pytany czy Romanowskiemu zostały przedstawione zarzuty, powiedział, że ani jego klient, ani on nie podpisali żadnych dokumentów, żadnych protokołów.
"Zostało złożone oświadczenie wskazujące na bezprawność działań. Wszystkie oświadczenia zostały zaprotokołowanie"
- dodał.
Lewandowski podkreślił, że Romanowski "jest człowiekiem wolnym i nie zostały we wtorek zastosowane wobec niego żadne środki zapobiegawcze". "Nie mamy żadnej wiedzy o tym, aby jakikolwiek wniosek o tymczasowe aresztowanie był, czy miał być skierowany" - dodał.
Źródło: PAP