Raport nt. pedofilii przedstawiony przez fundację "nie lękajcie się" to fake? Kolejna diecezja reaguje na poczynania lewaków !
Kuria toruńska odniosła się do raportu Fundacji "Nie lękajcie się" o pedofilii w polskim Kościele. "Informacje podane w raporcie są nieprawdziwe" - podkreślono w wydanym oświadczeniu.
Fundacja "Nie lękajcie się" ogłosiła w czwartek listę 24 polskich hierarchów, wśród nich dwóch kardynałów, którym zarzuca ukrywanie pedofilii. Raport ogłoszony został w Rzymie w pierwszym dniu watykańskiego szczytu na temat walki z pedofilią. W środę raport fundacji otrzymał papież Franciszek.
Rzecznik kurii diecezjalnej toruńskiej, ks. Paweł Borowski, stwierdza w oświadczeniu, że zawarte w raporcie informacje o sprawie ks. Jarosława P. są nieprawdziwe.
"Informacje podane w raporcie są nieprawdziwe, a kuria diecezjalna toruńska po otrzymaniu formalnego zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa rozpoczęła procedury zgodne z prawem kanonicznym i obowiązującymi przepisami. Po złożeniu formalnego doniesienia przez pokrzywdzonego, w dniu 27 listopada 2012 r., ks. Jarosław P. został zawieszony w wykonywaniu urzędu proboszcza. Zakazano mu także publicznego wykonywania jakichkolwiek funkcji kapłańskich, co jest równoznaczne z zakazem duszpasterstwa wśród dzieci i młodzieży. 13 grudnia 2012 r., po zgłoszeniu sprawy w Kongregacji Nauki Wiary, rozpoczęto formalne procedury wynikające z prawa kanonicznego" - czytamy w wydanym oświadczeniu.
Rzecznik kurii podkreśla jednocześnie, że w następstwie wyroku państwowego sądu apelacyjnego, 27 czerwca 2017 r. na ks. Jarosława P. "została nałożona kara suspensy, tzn. wydano zakaz wykonywania posługi kapłańskiej oraz noszenia stroju duchownego".
"Informacja o tym, jakoby ks. Jarosław P. został przeniesiony do innej parafii, nie jest zgodna z prawdą. Oskarżony nie został przeniesiony do żadnej parafii na terenie diecezji toruńskiej, lecz zawieszony w publicznym wykonywaniu funkcji kapłańskich. Tym bardziej nie został przeniesiony do parafii leżącej na terenie innej diecezji. Parafia w Pucku leży poza granicami kompetencji ordynariusza diecezji toruńskiej. Do Pucka ks. Jarosław P. udał się z własnej woli. Jego udział w obrzędach liturgicznych naruszył zakaz publicznego wykonywania funkcji kapłańskich" - napisał w oświadczeniu ks. Borowski.
Rzecznik kurii toruńskiej zaznaczył, że w związku z tym zarzut względem ówczesnego biskupa toruńskiego Andrzeja Suskiego, który według raportu Fundacji "Nie lękajcie się" miał nie reagować na złożone oskarżenie względem ks. Jarosława P., a następnie, zamiast wymierzenia kary, przenieść go do innej parafii, "jest bezpodstawny".
Przypomniał ponadto, że w diecezji toruńskiej "nie ma tolerancji dla osób duchownych, które dokonują jakichkolwiek przestępstw, a tym bardziej przestępstw pedofilii". "Osoby duchowne, dopuszczające się tego typu przestępstw, podlegają przepisom prawa polskiego oraz restrykcyjnemu prawu kościelnemu" - podkreślił ks. Borowski.
Zarzuty wobec biskupów warmińskich, jakoby nie reagowali na informacje o księżach sprawcach przemocy seksualnej wobec dzieci, są bezpodstawne – oświadczył w piątek rzecznik kurii archidiecezji warmińskiej ks. Marcin Sawicki.