Za tydzień do nowego numeru "Gazety Polskiej" zostanie dołączona naklejka pt. „Strefa wolna od LGBT”. Pan Rabiej jak zobaczył naklejkę w mediach społecznościowych, od razu wpadł w szał i krzyczał coś o faszyzmie.
Wczoraj w mediach społecznościowych "Gazety Polskiej" pojawiła się informacja o tym, że w najbliższym numerze - w kioskach od 24 lipca - dodatkiem do gazety będzie naklejka "Strefa Wolna od LGBT" z przekreślonym tęczowym symbolem, którym często posługują się homoseksualiści, transwestyci i biseksualiści, domagający się m.in. wprowadzenia "małżeństw" jednopłciowych. Nalepka to znak sprzeciwu nie wobec konkretnych osób, ale wobec radykalnie lewicowej ideologii godzącej w rodzinę i wartości, na których od wieków opiera się europejska cywilizacja.
#StrefaWolnaOdLGBT #naklejka #LGBT wkrótce wraz z „Gazetą Polską” #GazetaPolska pic.twitter.com/EWB3FMpIY8
— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 17 lipca 2019
W środę późnym wieczorem do zapowiedzi naklejki przeciw LGBT w „Gazecie Polskiej” odniósł się wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej. - Jutro złożę w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury - zapowiedział. - Niemieccy faszyści tworzyli strefy wolne od Żydów. Apartheid - od czarnych. Jak widać tradycja znajduje godnych naśladowców, tym razem w Polsce, pod parasolem PiS i biskupów - uzasadnił polityk. Rabiej trzy lata temu wyznał publicznie, że jest homoseksualistą.
Dziś Tomasz Sakiewicz odpowiedział Rabiejowi: Cenzura była typowa dla nazizmu, narzucanie ideologii też. Nikt dzisiaj nie jest bliżej nazizmu, szczególnie w wersji Ernsta Rohma, prekursora partii Hitlerowskiej niż ci, którzy prześladują za odrzucenie ideologii LGBT