Gościem Ilony Januszewskiej w programie "Polska na dzień dobry" był Rafał Ziemkiewicz. tematem rozmowy była sytuacja w Polsce i na świecie w obliczu olejnych wprowadzanych restrykcji.
Rafał Ziemkiewicz podkreślił, że zaczynam nam towarzyszyć poczucie zagrożenia i niepewności jutra.
- Przestaliśmy wierzyć, że walka z epidemią ma jakieś skutki, z drugiej strony nie ma nowych propozycji, już tak próbujemy wytrzymać, ale to trwa za długo, teraz lekarze mówią jeszcze, że raczej szczepionek nie będzie. Strach, emocje negatywne szukają ujścia i to widać w burdach na ulicach i w przekraczaniu norm i to nie tylko w Polsce, ale na świecie. Coś pęka, bo nie wiadomo, co będzie dalej.
- Jestem sceptyczny co do tego, czy zadziałają te wszystkie obostrzenia i tez, czy będą one przestrzegane. Na wiosnę były ogniska zachorowań, dało się izolować te grupy, a teraz zachorowania pojawiają się wszędzie, źródła zakażeń są niejasne, wirus jest wszędzie.
Skomentował też metody rządu na walkę z koronawirusem.
- Tkwimy w błędnym pomyśle na zwalczanie wirusa, na pomyśle sprzed pół roku, który jest teraz nieskuteczny, bo nie ma skupisk zakażeń, tylko jest to rozproszone.
- Podtrzymujemy jednego człowieka chorego na covid pod respiratorem, a w tym czasie inny umiera na inną ciężką chorobe, bo nie jest leczony, bo są szpitale jednoimienne, np. w Bydgoszczy, gdzie osoby nie są wystarczająco leczone na inne choroby niż covid.
- Mamy do czynienia z rozpaczliwą próbą wpłynięcia na transmisję wirusa. Mam wrażenie, że restrykcje są wprowadzane na oślep. [...] Poza tym z jednej strony są restrykcje ograniczania zbiorowisk do 5 osób,
z drugiej strony pozwala się na strajki, skore ewidentne nie przestrzegają tych restrykcji, a policja nic nie robi, nie wystawia mandatów.
Przestrzegał przed agresją, która rodzi się ze strachu i bezradności.
- Mamy powody do niepokoju. Na świecie źle się dzieje, np. we Włoszech czy w Hiszpanii po ogłoszeniu kolejnych restrykcji ludzie zaczęli wychodzić na ulice, demonstracyjnie zrywają maski, bo nie da się żyć tak długo w lockdownach.
- Mimo wszystko jednak nie zabijajmy się, nawet słowem. [...] Agresja jest wyrazem strachu i bezradności.
#PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz: Bardzo jestem sceptyczny co do tego, czy obostrzenia zadziałają w jakikolwiek sposób, przede wszystkim czy będą przestrzegane. To nie jest marzec, kiedy wszyscy widzieli sens w tych obostrzeniach.#włączprawdę z #TVRepublika
— Telewizja Republika (@RepublikaTV) November 6, 2020
#PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz: Z punktu widzenia społeczeństwa to, że bardzo ciężko walczymy żeby utrzymać pod respiratorem pacjenta chorego na #COVID19, ale w tym czasie umiera kilku pacjentów na serce nie ma większego sensu.#włączprawdę z #TVRepublika
— Telewizja Republika (@RepublikaTV) November 6, 2020
#PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz: Jeżeli władza z jednej strony podtrzymuje, że może być tylko 5 osób na ulicy, z drugiej strony są duże grupy i policja z tym nic nie zrobi, to w oczywisty sposób autorytet władzy ulega - już uległ - erozji.#włączprawdę z #TVRepublika
— Telewizja Republika (@RepublikaTV) November 6, 2020
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.