„Prezydent Rosji Władimir Putin starał się pomóc Donaldowi Trumpowi wygrać wybory prezydenckie” - wnika z odtajnionego w piątek raportu wywiadu USA. Donald Trump zaprzecza doniesieniom wywiadu.
Raport wywiadu USA to kolejny dokument na temat rzekomej działalności Rosji, mającej na celu wpływanie na wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Liczy on 25 stron. Wynika z niego, że Kreml prowadził działania z „wyraźną preferencją” dla Donalda Trumpa.
Co jednak zadziwiające, w dokumencie nie zawarto jednak konkretnych dowodów na ingerencję Rosji w amerykańskie wybory. Wszystko opiera się jedynie na opisie działań których Rosjanie mogli się dopuścić. Chodzi m.in. o włamanie do skrzynek e-mailowych przedstawicieli Partii Demokratycznej, korzystanie z postaci Guccifer 2.0, WikiLeaks, DCLeaks, aby udostępnić publicznie dane, zdobyte dzięki atakom cybernetycznym oraz finansowane przez Kreml propagandy, m.in. opłacanie użytkowników mediów społecznościowych, którzy mieli zamieszczać nieprzychylne komentarze pod adresem rywali Trumpa.
Ile prawdy w doniesieniach wywiadu, tego do końca nie wiemy. Czy rzeczywiście Trump został namaszczony przez Putina?