- W 2009 r. spadły dochody budżetu, choć polskie PKB nie spadło - mówił we wtorek przed komisją śledczą ds. VAT prof. Witold Modzelewski. Jego zdaniem wtedy pojawiły się patologie, które spowodowały, że Polska jest biedniejsza o kilkaset miliardów złotych.
Prof. Modzelewski mówił przed obliczem komisji m.in. o liczeniu luki podatkowej.
- My stosowaliśmy - mówię o mojej skromnej osobie i o ekspertach, których reprezentuję - zasadę dość prostą, tzn. porównanie dynamiki dochodów nominalnych i stopę, czyli udział dochodów w PKB. To dość niesporne metody i dość czytelne i transparentne. To, co nastąpiło w tym okresie, tzn. nie tylko bardzo szybki przyrost tak pojmowanej (...) luki podatkowej, ale przede wszystkim spadek dochodów, (...) w relacji do PKB - powiedział Modzelewski.
Zdaniem świadka, spadek ten był bezzasadny, dotyczył nie tylko dochodów w relacji do PKB, ale nastąpił także spadek nominalny.
- To było w roku 2009. Projekt budżetu państwa zakładał dochody z VAT, dochody budżetowe realne na poziomie 119 mld zł, natomiast potem zmieniono budżet i wykonanie było 99 mld zł. Różnica 20 mld zł jest bardzo duża" - ocenił Modzelewski.
Modzelewski przekazał komisji, że luka podatkowa w latach 2007-2015 bardzo rosła. Oznajmił, że straty liczone są w setkach miliardów złotych, a skala problemu jest zatrważająca.
Przewodniczący komisji Marcin Horała (PiS) pytał, czy skala badanych nieprawidłowości dot. wyłudzeń VAT była w latach 2007-2015 zdaniem świadka wyjątkowo duża. Modzelewski przyznał, że w okresie, którym zajmuje się komisja, wielkość różnicy zwanej luką podatkową bardzo rosła, to fakt jest poza spore".
- Jeżeli badamy to, co jest stratą, bo ta strata jest obiektywna i te straty liczymy w setkach już miliardów złotych w tym okresie, w tym o którym mówimy" - mówił.
Jak dodał, "skala problemu jest zatrważająca".