– Politycy PO wyspecjalizowali się w technologii utrzymywania władzy, a nie w rozwiązywaniu problemów Polaków – mówił na antenie Telewizji Republika prof. Piotr Gliński. Szef Rady Programowej Prawa i Sprawiedliwości podkreślał, że dziś „Polska potrzebuje poważnych i trudnych reform”.
W pierwszej kolejności aktualną sytuację polityczną komentował prof. Andrzej Zybertowicz, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
– Nie sądzę, że odejdą ludzie zamieszanie w aferę taśmową. To nie afera przemeblowuje polski rząd, ale Angela Merkel – mówił prof. Andrzej Zybertowicz, odpowiadają na pytanie, czy obecna rekonstrukcja może mieć związek z aferą taśmową. – O wiele większym bodźcem zmian kadrowych niż afera są potrzeby Unii Europejskiej. Tusk musiał obiecać przyzwolenie na niekorzystne dla polskich emigrantów zmiany w brytyjskim prawie, prowadził też uległą politykę wobec Niemiec – wyjaśniał socjolog. Pytany, czy Polska może stanowić pewnego rodzaju kondominium dla ościennych państw, prof. Zybertowicz przyznał, że niedawno rozmawiał z emerytowanym oficerem wywiadu PRL, który mówił mu, że jesteśmy „głębokim kondominium”.
Do ostatniego pytania odniósł się również prof. Piotr Gliński, stwierdzając, że „to widać od dawna na podstawie wielu problemów Polski”. – To oczywiście oddziałuje na polską politykę. Nowy rząd Kopacz oceniam, jako rząd zły i niekorzystny. Rozwój Polski możemy nazwać rozwojem zależnym, bo Polska nie umie kreować niezależnej polityki – tłumaczył socjolog.
Prof. Gliński podkreślał, że Polska od wielu lat jest krajem o niewielkim znaczeniu na arenie międzynarodowej. – Jesteśmy poza sprawami, które mają wpływ na decyzje międzynarodowe. Jest to po prostu smutne – komentował.
Pytany o rolę prezydenta w obecnym przeformowaniu rządu, naukowiec stwierdził, że Bronisław Komorowski od wielu lat „tylko kwituje” decyzje rządu Donalda Tuska. – Wywodzi się z tej ekipy, więc to nie powinno budzić zdziwienia. Dziennikarze mają skłonność do wyszukiwania pewnych nieporozumień i napięć między pałacami. Jednak jest to grupa, która jedzie na jednym wózku, związana z grą interesów i wewnętrznych, i zewnętrznych. Nie ma miejsca na napięcia, bo wszyscy razem mogliby spaść z tego wózka – zauważył.
Prof. Gliński przypomniał również, że Bronisław Komorowski dorównywał premierowi w prowadzeniu polityki podziałów. – To jest właśnie styl polegający na skłócaniu Polaków. To jest teatr i ogniskowanie opinii publicznej na personaliach, nie na problemach – podkreślał socjolog. Stwierdził ponadto, że dziś w Polsce jest wiele poważnych zagrożeń, zewnętrznych związanych z bezpieczeństwem, energetyką, bezrobociem, emigracją i wieloma innymi dziedzinami. – Politycy partii rządzącej nie mają pomysłu na rozwiązanie tych problemów, nie ma żadnej strategii. Rządzący politycy zajmują się wyłącznie swoimi sprawami, zamiast służyć społeczeństwu – ocenił szef Rady Programowej Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem prof. Glińskiego politycy PO wyspecjalizowali się w technologii utrzymywania władzy, a nie w rozwiązywaniu problemów Polaków. – Polska potrzebuje poważnych i trudnych reform – skwitował gość Joanny Lichockiej.