Gościem redaktor naczelnej Telewizji Republika, Doroty Kani w programie „Koniec systemu” na antenie Telewizji Republika był poseł PiS, prof. Przemysław Czarnek. Rozmowa dotyczyła przedstawionej w programie, a także w najnowszym numerze „Gazety Polskiej”, sprawy tzw. willi Kwaśniewskich w Kazimierzu.
Jak ustaliła „Gazeta Polska”, pojawiły się dowody dotyczące majątku byłej Pary Prezydenckiej, Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich. Chodzi o dochody niemające pokrycia w oficjalnych przychodach Kwaśniewskich.
Redaktor Dorota Kania zapytała swojego rozmówcę, czy prokuratura, ujawniając materiał dowodowy, faktycznie złamała prawo- jak uważa część komentatorów, zwłaszcza z opozycji.
– Prawa nie złamano. Co do tego, czy to za wcześnie, to kwestia bardziej taktyki procesowej i taktyki prokuratury, niż przepisów prawa. Przepisy prawa jednoznacznie pozwalają prokuraturze na ujawnieniu materiałów, tym bardziej jeżeli występuje interes społeczny- ocenił poseł Przemysław Czarnek.
– Nie byłoby ujawnienia tego materiału dowodowego, gdyby nie rewelacje byłego agenta CBA, Tomasza Kaczmarka, który stwierdził, że całe śledztwo ws. willi Kwaśniewskich było pod naciskiem ówczesnego szefa CBA, Mariusza Kamińskiego. Według Kaczmarka, wszystkie te zarzuty wobec państwa Kwaśniewskich, dotyczące nielegalnego posiadania willi w Kazimierzu oraz nielegalności środków finansowych, za którą nabyli tę willę, są efektem wyłącznie nacisków Mariusza Kamińskiego-wskazał gość Telewizji Republika.
– Ujawnienie materiałów dowodowych ma przekonać i jednoznacznie przekonuje społeczeństwo, że w tej sprawie nie mamy nacisków- dodał.
– Sprawa, która miała miejsce 15 lat temu powinna jak najszybciej mieć swój finał, aby rozwiać wszelkie wątpliwości. Materiały, które znamy dotychczas, dla przeciętnego obywatela nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Rozmowy, które znaliśmy wcześniej, śp. premiera Józefa Oleksego z Aleksandrem Gudzowatym są druzgocące dla państwa Kwaśniewskich. Wyłania się z nich obraz świata mafijnego- ocenił prof. Czarnek.
W tym kontekście redaktor Dorota Kania zwróciła uwagę na język używany w rozmowach przez byłą pierwszą damę, Jolantę Kwaśniewską. Można powiedzieć, że jest to grypsera, język mafijny
– Jest to także infantylne, bo każdy, kto to czyta, wie od początku, o co chodzi. Ukrywanie się za „zielonymi butami” pokazuje, że sytuacja jest jednoznaczna-stwierdził prawnik.
– Prezydentura pana Kwaśniewskiego to okres działania prokuratury stricte politycznej, czas, kiedy nie było jeszcze CBA. Zobaczcie państwo, że był to zupełnie inny kraj. Nie przesądzam o finiszu tej sprawy, broń Boże, nie wyrokuję, ale na podstawie obserwacji Polski w czasach prezydentury Kwaśniewskiego, wyłania się kraj potężnie zniszczony wszechobecną korupcją, z którą zaczął walczyć dopiero Mariusz Kamiński- podkreślił.
Prowadząca zapytała swojego gościa, dlaczego Kamiński tak bardzo przeszkadza opozycji.
– Opozycji nie w smak jest fakt dobrego działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego i służb. Proszę zwrócić uwagę na przemówienie premiera Morawieckiego podczas ostatniego posiedzenia Sejmu. Nie byłoby tych sukcesów, o których mówił szef polskiego rządu, gdyby nie znakomite działanie służb, zwłaszcza CBA. To dzięki działalności CBA możemy dzisiaj walczyć o państwo dobrobytu dla wszystkich Polaków, a nie tych, którzy kupują jakieś podejrzane wille- stwierdził prof. Czarnek.