– Stwierdzenie, że jestem czynnym politykiem jest nie do końca prawdziwe – mówił na antenie Telewizji Republika prof. Henryk Cioch, jeden z pięciu kandydatów PiS na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
– Byłem senatorem PiS w poprzedniej kadencji. Obecnie nie jestem czynnym politykiem, jestem pracownikiem naukowym i czynnym adwokatem – mówił prof. Cioch.
Zapowiedział, że w przypadku powołania na urząd sędziego TK wystąpi z wnioskiem o skreślenie go z listy adwokatów. – Stwierdzenie, że jestem czynnym politykiem jest nie do końca prawdziwe – dodał.
Dopytywany o to, czy nie ma nic złego w tym, że dawny reprezentant władzy ustawodawczej stanie się reprezentantem władzy sądowniczej, odparł, że „nie jest to pierwszy taki przypadek”.
Natomiast zapytany o to, czy jego zdaniem TK powinien orzekać w pełnym składzie o zgodności z konstytucją ustawy o TK, nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi. – Jeżeli chodzi o skład TK, to liczba sędziów jest określona i wynosi 15. Jeżeli chodzi o orzeczenie wydawane w pełnym składzie, to ta minimalna liczba sędziów wynosi 9. Nie muszą wszyscy sędziowie TK orzekać – przyznał jedynie.
Prof. Cioch wyraził nadzieję, że TK wybrnie z tej sytuacji. – Mam nadzieję, że jutro i 9 grudnia TK będzie mógł obradować w pełnym składzie – dodał.
Pytany o burzliwą atmosferę na posiedzeniu komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz oskarżeniami opozycji w sprawie braku możliwości zadawania pytań, stwierdził, że kandydaci na sędziów TK nie mieli na to wpływu. – Wszyscy kandydaci byli jednak przygotowani na udzielanie odpowiedzi na pytania – zaznaczył.