Prezydent Duda: mam prośbę do nauczycieli - proszę sklasyfikować młodzież i zrobić matury
– System musi zostać zreformowany. To nie jest łatwa reforma. To wymaga naprawdę ciężkiego wysiłku i wielkiej pracy, która musi być wykonana. To wymaga spokojnej debaty, dyskusji. Tego się nie załatwi na jednym czy dwóch spotkaniach – stwierdził prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z mieszkańcami Białogardu.
– Mówimy o tym, że nauczyciele, o tak się mówi, że powinni mieć podniesione pensje. Proszę państwa, dobrze. Ale pamiętajcie państwo o tym, że ten nauczyciel, który jest solidny i który rzeczywiście przygotowuje się do zajęć z uczniami, pracuje także i w domu. Mówię choćby o pracy mojej żony, którą obserwowałem przez wiele, wiele lat. Sprawdzała kartkówki, pisała kolejne kartkówki, przygotowywała się do zajęć z uczniami - mówił prezydent.
– Było to coś naturalnego. Jak państwo wiecie, uczyła w szkole niemieckiego. To było tak, że ona miała założenie, że każda grupa musi mieć kartkówkę przynajmniej raz w tygodniu, bo trzeba uczniów sprawdzać i mobilizować ich do nauki. Nie da się języka nauczyć inaczej. Więc solidny nauczyciel naprawdę pracuje i to też trzeba wziąć pod uwagę. Weźcie państwo również pod uwagę to, że jeżeli będzie wzrastało pensum, to prawdopodobnie będzie konieczna redukcja etatów. Że jest niestety coraz mniej młodzieży. Że są wiejskie szkoły, w których klasy są 6-7 osobowe. Tego nie ma oczywiście w wielkich miastach, ale na wsiach bardzo często tak jest - podkreślił Andrzej Duda.
– System musi zostać zreformowany. To nie jest łatwa reforma. To wymaga naprawdę ciężkiego wysiłku i wielkiej pracy, która musi być wykonana. To wymaga spokojnej debaty, dyskusji. Tego się nie załatwi na jednym czy dwóch spotkaniach. To kwestia długiej pracy i naprawdę wielkiego konsensusu społecznego. Nie zrobi się tego na jednym posiedzeniu. To właśnie taki okrągły stół jest dzisiaj Polsce potrzebny. Bo te zmiany postępują i one poprzez to, co się dzieje, nie postępują w pozytywnym kierunku. One postępują w kierunku negatywnym i trzeba się zastanowić, jak temu zapobiec, że jest coraz mniej niestety uczniów. To nasz problem, a my przecież wszyscy chcemy wyższego poziomu kształcenia. My chcemy jako rodzice tego, żeby nie trzeba było dawać dzieciom korepetycji, żeby one były wystarczająco dobrze uczone w szkole – stwierdził.
Spotkanie w Świdwinie
– To jest fundamentalna sprawa, to jest także związane z etosem i z etyką zawodu czy służby nauczycielskiej. Bardzo gorąco o to proszę, proszę o tę wyrozumiałość. Wiem, że sytuacja jest trudna, wiem, że są emocje, wiem, że jest napięcie, sprzyjam państwu, ale emocjami niczego nie załatwimy - powiedział prezydent.
– Trzeba spokojnie usiąść do stołu i negocjować do skutku. Ja nie mówię, że macie państwo natychmiast przerwać strajk - to jest państwa decyzja, ale proszę, żebyście państwo byli gotowi do rozmów - mówił.
– Wspieram nauczycieli, bo uważam, że ich oczekiwania, co do wzrostu wynagrodzeń są uzasadnione; ale mam do nauczycieli ogromną prośbę i apel - proszę sklasyfikować młodzież i zrobić matury - zaapelował Andrzej Duda.