– Przypomnę tylko, że cały spór o Trybunał rozpoczął się w Sejmie od działań poprzedniej koalicji rządzącej. Przede wszystkim od działań Platformy, której posłowie złożyli w ostatniej chwili słynną już i sprzeczną z konstytucją poprawkę do ustawy – mówił prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla dziennika "Rzeczpospolita".
– Problem zaczął się więc od polityki, a tym samym, by go zakończyć, potrzebne są też decyzje polityczne. Ważne jest też, aby inne instytucje nie przeszkadzały, nie prowadziły działań pogłębiających ten konflikt – mówił prezydent w rozmowie z dziennikarzami "Rzeczpospolitej", podkreślając, że jest to problem polityczny i nie zgadza się on z twierdzeniem, że wszystkiemu winny jest prezes TK prof. Andrzej Rzepliński.
Jak podkreślił Andrzej Duda, jego zdaniem elementem rozwiązania konfliktu jest też zastosowanie się przed sędziów TK do ustawy naprawczej, uchwalonej przez Sejm.
Prezydent "spod żyrandola"
Duda odpowiedział też w wywiadzie na zarzuty stawiane przez tygodnik "Newsweek", który konsekwentnie atakuje prezydenta, a wcześniej kandydata na prezydenta.
Gazeta poinformowała ostatnio, że Duda w czasie swojej kadencji już 23 razy podróżował do Krakowa samolotem, co ma generować koszty. – Niektórzy chcieliby, aby prezydent Andrzej Duda w ogóle się nie ruszał, tkwił w Pałacu, przez pięć lat nic nie robił i tylko siedział pod żyrandolem. Prezydent Andrzej Duda nie będzie siedział pod żyrandolem. Mam różne obowiązki, również reprezentacyjne. Staram się je wykonywać jak najlepiej – tłumaczył polityk.
Jak dodała, obowiązki reprezentacyjne związane z uczestnictwem w niektórych uroczystościach, wiążą się z kosztami, ale nie da się tego zmienić.
Andrzej Duda potwierdził też, że w tym roku podobnie jak w ubiegłym obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej rozpocznie na Wawelu, gdzie pochowana jest para prezydencka. Następnie uda się do stolicy, gdzie odwiedzi groby innych ofiar katastrofy smoleńskiej oraz odsłoni tablicę poświęconą prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu na Pałacu Prezydenckim.