Pierogi ruskie, barszcz, uszka i kutia - to moje bożonarodzeniowe \'bestsellery"; smak tych potraw kojarzy mi się z radością i obecnością najbliższych - napisał w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki.
Podkreślił, że "jak Polska długa i szeroka - od góralskich chat, poprzez śląskie familoki, wielkopolskie miasteczka, podlaskie wsie, aż po pomorskie osiedla - nasze tradycje kulinarne skupiają się wokół wigilijnego stołu, na którym znajdziemy 12 (a często dużo więcej) bezmięsnych potraw, czasem diametralnie się od siebie różniących, a czasem będących regionalną wariacją popularnego, ogólnopolskiego dania".
Jak zauważył Morawiecki, na Śląsku są to przykładowo: panczkraut, czyli popularna kapusta z dodatkiem ziemniaków, siemieniotka - zupa z nasion konopi, słynne makówki czy moczka. "Weźmy także tradycyjną kutię, która, oprócz bakalii, w zależności od regionu Polski potrafi być pełna niespodzianek i zawierać nasiona różnych zbóż, owoce, a nawet makaron" - dodał.
"Każdy ma swoje ulubione potrawy wigilijne. Nie będę tutaj oryginalny - jako typowy Polak nie wyobrażam sobie wigilii bez: 1. Pierogów ruskich, 2. Barszczu, 3. Uszek, 4. (Wspomnianej wyżej) kutii" - napisał premier.
Jak podkreślił, to jego bożonarodzeniowe "bestsellery" albo "wigilijne topy". "Smak tych potraw kojarzy mi się z radością i obecnością najbliższych, kuchnią Mamy, śmiechem dzieci, błyskiem lampek na choince i świąteczną melodią w tle" - dodał szef rządu.