Przed południem internetowi komentatorzy oczekiwali na wynik sejmowego głosowania w sprawie referendum mającego dotyczyć posyłania sześciolatków do szkół.
Niektóre portale internetowe realizowały prace Sejmu na bieżąco. Jednak redaktorzy TVN24 co nieco zapędzili się w krytyce pod adresem szefa rządu…
Donald Tusk zdenerwował się jednak nie na TVN24, ale na tygodnik „W sieci”. - Nie będę odpowiadał na żadne pytania dotyczące tygodnika "wSieci". Uważam się za człowieka przyzwoitego, bo staram się unikać ludzi nieprzyzwoitych i miejsc nieprzyzwoitych i wychodzi mi to w życiu. Nie będę komentował niczego, co prezentuje nieprzyzwoity tygodnik – stwierdził szef rządu.
Najbardziej zdenerwowaną grupą społeczną są dzisiaj jednak rodzice. Jak trafnie podsumował jeden z użytkowników Twittera: „Głupie buce nie wiedzą jeszcze że wkurzony rodzic jest groźniejszy od dziesięciu pijanych kiboli”.
mm, wpolityce.pl, Twitter, fot. zrzut ekranu TVN24.pl