Cenckiewicz: państwo przespało noc, operatorzy FSB przyjechali i spokojnie wyjechali
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Sławomir Cenckiewicz ostro ocenił reakcję państwa na akty dywersji na polskiej kolei. W porannym programie Michała Rachonia w Republice mówił, że noc z soboty na niedzielę „była za dobrze przespana” po stronie organów państwa, a działania służb okazały się niewystarczające. Zwrócił też uwagę na niepokojące praktyki informacyjne rządu wobec prezydenta Karola Nawrockiego.
„Ta noc była za dobrze przespana”
Prof. Sławomir Cenckiewicz nie ukrywał na antenie Republiki, że w jego ocenie reakcja państwa na doniesienia o wybuchu torów na trasie Warszawa-Dorohusk była zbyt wolna i chaotyczna:
— Ja mam wrażenie przede wszystkim, że ta noc była za dobrze przespana, z soboty na niedzielę, i odnoszę wrażenie, że ta niedziela od poranka do godzin popołudniowych była też źle przepracowana. Wszystko zaczyna żyć dopiero poniedziałkiem — powiedział.
Jego zdaniem dopiero medialne nagłośnienie sprawy — także przez Republikę — wymusiło realne działania:
— Pewne wrzenie medialne wokół tej sprawy spowodowało, że jakaś część opinii publicznej zaczęła się na tym ogniskować. I wtedy coś zaczęło działać — mówił.
W ocenie szefa BBN państwo nie poradziło sobie z neutralizacją zagrożenia:
— Przyjechali, zrealizowali operację i uciekli. Mamy porażkę kontrwywiadu, o której przez lata mówiono, że złapanie szpiega to porażka. No to właśnie widzimy ją na własne oczy — stwierdził.
Zwrócił uwagę, że podawanie do mediów szczegółów działań śledczych jest nieodpowiedzialne:
— Ktoś jest nieodpowiedzialnym człowiekiem, jeśli zwodował do mediów informacje o odcisku palca operatora. To wyposażanie wrogów Polski w wiedzę o błędach ich agentury — zaznaczył.
Prof. Cenckiewicz mocno skrytykował publiczne wypowiedzi premiera Donalda Tuska dotyczące działań dyplomatycznych wobec Rosji i Białorusi:
— To jest robienie z tej sprawy spektaklu niepowagi. Ta opowieść o wysyłaniu depeszy do Ławrowa i Łukaszenki jest po prostu tragikomiczna. Tak się nie robi, to jest ośmieszanie Polski — powiedział.
Cenckiewicz zwrócił uwagę, że sygnał o wybuchu powinien natychmiast uruchomić koordynację służb:
— Moim zdaniem powinien być od razu przepływ informacji pomiędzy policją a kontrwywiadem cywilnym, a później decyzja co dalej robić. Mamy pamięć operacyjną: FSB i GRU rozpoznają infrastrukturę od 2023 roku. Każdy sygnał powinien być traktowany priorytetowo — przypomniał.
Zdaniem szefa BBN bardzo niepokojący jest kształt relacji rządu z prezydentem Karolem Nawrockim:
— Prezydent jest czwarty miesiąc głową państwa i nie ma okazji poznać szefów służb. Nie odbyło się ani jedno spotkanie. To jest absolutnie niewłaściwe w świetle jego konstytucyjnych kompetencji — mówił Cenckiewicz.
Dodał, że rząd traktuje komunikaty RCB jako substytut meldunku prezydenckiego:
— Pan premier uważa, że pojęcie meldunku wyczerpuje komunikat wysyłany do tysiąca osób przez RCB. Niech tak uważa, ale to nie jest relacja z głową państwa — podkreślił.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X