Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w środę skierowanie przez polski rząd pomocy do Bejrutu, gdzie we wtorek doszło do eksplozji w wyniku której zginęło co najmniej sto osób. Jak poinformował szef rządu Polska skieruje do Libanu m.in. materiały medyczne.
Wcześniej w środę komenda główna Państwowej Straży Pożarnej poinformowała, że zgłosiła gotowość do natychmiastowego wyjazdu do działań ratowniczych w Libanie. Na miejsce może zostać wysłanych 39 ratowników z 4 psami oraz moduł ratownictwa chemicznego - łącznie ok. 50 ratowników.
Szef rządu poinformował z kolei, że Polska w pierwszej kolejności przekaże materiały medyczne.
"Po konsultacji ze stroną libańską wyślemy na miejsce także doświadczonych, polskich ratowników, którzy wielokrotnie nieśli pomoc w miejscach katastrof. Polska solidarność to cecha, którą chcemy dzielić się z całym światem" - dodał Morawiecki.
Libański oddział Czerwonego Krzyża poinformował w środę, że w wyniku eksplozji, do jakiej doszło we wtorek w Bejrucie, zginęło co najmniej sto osób, zaś liczbę osób, które doznały obrażeń, oceniono na co najmniej 4 tys.
Do eksplozji doszło w składach bejruckiego portu, gdzie od kilku lat przechowywano saletrę amonową, zmagazynowaną tam bez niezbędnych zabezpieczeń. Wybuch był tak silny, że było go słychać na Cyprze oddalonym od Bejrutu o 240 km.
Jako przyczynę tragedii władze libańskie podały prace spawalnicze w składach, gdzie trzymano 2750 ton saletry amonowej (azotanu amonu) wcześniej skonfiskowanej przez władze.(PAP)