Pożar zakładów Tedex w miejscowości Cygan w powiecie tomaszowskim wybuchł w niedzielę około godz. 1.20 w nocy. W fabryce produkującej smary i oleje doszło zdaniem obserwatorów do serii eksplozji. Paliły się drzewa na terenie zakładu, ale ogień nie rozprzestrzenił się na pobliskie Lasy Spalskie.
- W tej chwili trwa jeszcze dogaszanie pożaru, myślę że potrwa to jakieś dwie, trzy godziny - powiedział tvrepublika.pl oficer prasowy straży pożarnej w Tomaszowie Mazowieckim, Karol Kubacki.
Strażacy ustalili, że do zaprószenia ognia doszło w rozlewni środków smarnych. Zgromadzone tam były materiały do produkcji w zbiornikach mieszczących po 1000 litrów substancji. - Hala ta uległa całkowitemu spaleniu. Spłonęła także cała hala magazynowa. Zagrożona była hala produkcyjna, ale udało się zatrzymać pożar - dodał Kubacki.
W akcji wzięło udział 30 zastępów strażaków. Do zakładu przyjechała także grupa ratownictwa chemiczno–ekologocznego z Piotrkowa. Na miejscu są też pracownicy BiOŚ, którzy ustalą, czy teren nie uległ skażeniu.
- Co do przyczyny, to nie mamy na razie nawet przypuszczalnej. Trudno nam też oszacować straty spowodowane ogniem. Na to trzeba będzie jeszcze poczekać - podkreślił strażak.
Prezydent uspokaja
Przez pewien czas zamknięty dla ruchu był odcinek drogi krajowej 48 między Tomaszowem i Spałą. Ruch samochodów osobowych był skierowany objazdami po drogach lokalnych. - W tym momencie ruch odbywa się już prawie normalnie. Są jednak chwilowe ograniczenia związane z trwającą akcją i przejazdami sprzętu - wyjaśnił Kubacki.
Prezydent Tomaszowa Mazowieckiego podkreślił w niedzielę rano, że pożar został opanowany. "Nie ma zagrożenia dla naszego miasta" - napisał w mediach społecznościowych.
Źródło: PAP, PSP w Tomaszowie Mazowieckim